"Spider-Man": ciocia May znowu się zmieniła. W komiksie wygląda koszmarnie
Ciocia May przez lata była kojarzona z siwą staruszką, samotnie wychowującą Petera Parkera. Radykalną zmianę przyniosły filmy Marvela, tymczasem twórcy komiksów mają zupełnie inny pomysł na tę postać.
Wybór Marisy Tomei na o wiele młodszą wersję May Parker (najpierw w filmie "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów") wywołał prawdziwe zamieszanie. Mimo krytyki komiksowych purystów, ponętna brunetka około "pięćdziesiątki" znalazła duże grono zwolenników. Tomei wracała do tej roli w dwóch częściach "Spider-Mana" i "Avengers: Endgame". Tymczasem w alternatywnej, komiksowej rzeczywistości, ciotka May przeszła prawdziwie koszmarną metamorfozę.
Mowa o ciotce May z drugiego numeru nowej serii "Spider-Verse". Ryan North (scenariusz) i Pere Perez (rysunki) opowiadają w niej historię Milesa Moralesa (następca Petera Parkera znany chociażby z filmu "Spider-Man: Uniwersum"), który podróżuje po różnych światach. W jednej z odwiedzanych przez niego rzeczywistości to nie Peter, ale właśnie ciotka May została ugryziona przez radioaktywnego pająka i pozyskała moce.
Żeby było ciekawiej, do świata Spider-May dostają się także mroczne wersje Petera, ciotki May i wuja Bena. Połączenie May z Carnage'em to zwariowany, ale bardzo zaskakujący pomysł. Bo kto by się spodziewał sympatycznej staruszki zmienionej w krwiożerczego demona z wielkimi pazurami i zębami?
Kto wie, może taka ciotka May pojawi się w drugiej części "Spider-Man: Uniwersum", zbierającym różne wcielenia tytułowego superbohatera w jednym miejscu? Przekonamy się dopiero w 2022 r.