3z6
Trema na planie
Janewski nie krył, że praca przed kamerami bardzo go stresowała.
- Chciałem zaimponować Mike'owi Newellowi i udowodnić mu, że byłem najlepszym kandydatem do tej roli, więc faktycznie miałem ogromną tremę - wspominał.
Dodawał jednak, że atmosfera na planie był niezwykle przyjazna i odnalazł się tam bez problemu. Ponieważ większość aktorów była bardzo młoda, wszyscy pomagali sobie nawzajem, stanowili jedną wielką rodzinę. Cieszył się również, że może grać bohatera, który jest Bułgarem.
- Jestem dumny z tego, że w filmie pojawił się bohater pochodzący z Bułgarii - mówił. - No i nie zapominajmy, że Krum jest najlepszym graczem w quidditcha, co też jest super.