Trwa ładowanie...

Stracili cierpliwość. Usuwają filmy Stevena Seagala

W tym tygodniu pojawiła się informacja, że platformy streamingowe w Stanach usunęły ze swojej oferty klika produkcji ze Stevenem Seagalem. Wśród nich znalazł się film zatytułowany "Zabić Salazara", o którym warto wspomnieć, gdyż przyczynił się do powstania głośnego fake newsa.

Steven SeagalSteven SeagalŹródło: Materiały prasowe
d4n10zs
d4n10zs

Kilka dni po rozpoczęciu inwazji Rosji w Ukrainie w mediach pojawiła się informacja, że amerykański aktor, sympatyk Putina Steven Seagal, walczy po stronie agresora. Ta wiadomość szybko została zdementowana, opublikowane zdjęcie było jedynie kadrem z filmu. Warto jednak przyjrzeć się genezie powstania tego fake newsa.

Fałszywą informację o tym, że Steven Seagal "walczy ramię w ramię z rosyjskimi siłami specjalnymi" rozpowszechnił w mediach społecznościowych Joe Rogan, amerykański komentator sportowy, prezenter telewizyjny, komik – stand upper. Pokazał grafikę, wyglądającą jak post CNN na Twitterze, na której Seagal w ciemnych okularach, w mundurze bojowym, z przewieszonym karabinem na ramieniu "bierze udział w rosyjskiej inwazji w Ukrainie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Killing Salazar (2016) Trailer - Steven Seagal, Luke Goss

Sensacyjna wiadomość lotem błyskawicy obiegła świat, choć jeszcze tego samego dnia została zdementowana. "Usunąłem mój wcześniejszy post o Stevenie Seagalu przebywającym w Ukrainie, ponieważ był to jedynie żart, ale szczerze mówiąc, nikt nie byłby zaskoczony, gdyby to była prawda" – wyjaśnił Joe Rogan.

Opublikowane przez Rogana zdjęcie Seagala zostało zaczerpnięte z filmu "Zabić Salazara" (oryginalny tytuł "Cartels"), który trafił do dystrybucji VOD na początku 2017 roku. Ale, co ciekawe, zaprezentowany kadr pochodził z fragmentu filmu, którego akcja rozgrywała się w… Ukrainie. A dokładnie w Odessie, na terytorium narkotykowego barona, które znajduje się poza kontrolą bezsilnych (jak można się domyśleć z filmu) władz ukraińskiego państwa.

Steven Seagal podczas filmowej akcji w Odessie Materiały prasowe
Steven Seagal podczas filmowej akcji w OdessieŹródło: Materiały prasowe

- Kiedy mnie wzywają to nie ma żartów. Potraktuj to jak p...y sąd ostateczny. Bystry ze mnie gość, więc niech ci się nie zdaje, że mnie ograsz – mówi bohater grany przez Seagala. W czasie kręcenia zdjęć do "Zabić Salazara" hollywoodzki gwiazdor, który był także producentem filmu, nie miał jeszcze zakazu wjazdu do Ukrainy. Plan zdjęciowy znajdował się jednak w Rumunii i tam został nagrany cały materiał. W tej chwili "Zabić Salazara" nie jest już dostępny na żadnej platformie streamingowej.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4n10zs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4n10zs

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj