Trwa ładowanie...

Igrzyska w telewizji, a Polacy w kinach. W Stanach przebój tylko dla dorosłych widzów

Niesamowite, jak zmieniała się widownia w polskich kinach na przestrzeni ostatnich lat. Gdy komiksowa postać Wolverine'a po raz pierwszy pojawiła się w naszym kraju na dużym ekranie skupiła uwagę bardzo niewielu widzów. Teraz ekranizacje komiksów biją w Polsce rekordy popularności.

Emma Corrin w filmie "Deadpool & Wolverine"Emma Corrin w filmie "Deadpool & Wolverine"Źródło: Materiały prasowe
dl0d3k5
dl0d3k5

Od kilku dni "Deadpool & Wolverine" podbija kina na całym świecie (choć w wielu krajach wyświetlany jest z najwyższą kategorią wiekową) i robi to także w Polsce. W ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania wpływy ze sprzedaży biletów sięgnęły 444 mln dolarów. Wkład polskich widzów w ten spektakularny wynik to 2,6 mln dolarów. W skali całego globu jest to może dość skromny udział, ale na naszym rynku to jeden z najlepszych wyników w ostatnich latach.

Przekładając wynik na frekwencję, "Deadpool & Wolverine" podczas premierowego weekendu zgromadził w polskich kinach 340 tys. widzów. Jest to trzeci najlepszy rezultat otwarcia pośród tegorocznych tytułów. Lepszy rezultat osiągnęły jedynie "Diuna: Część druga" (446 tys. sprzedanych biletów) oraz "Akademia Pana Kleksa" (399,6 tys. sprzedanych biletów). Z tym, że "Deadpool & Wolverine" miał znacznie wyższą średnią cenę biletu od polskiego filmu, na który sprzedawane były głównie bilety ulgowe dla dzieci, co pozwoliło zarobić więcej pieniędzy ("Akademia" zgarnęła na starcie ok. 1,6 mln dolarów).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Deadpool & Wolverine - finalny zwiastun [napisy]

Wynik osiągnięty przez produkcję z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w Polsce nie jest oczywiście żadnym zaskoczeniem. W ostatnich latach produkcje z uniwersum Marvela zawsze gromadzą w naszych kinach dużo widzów. Nawet tak nieudana i krytykowana produkcja, jak "Ant-Man i Osa: Kwantomania" zebrała na starcie 162 tys. osób. I pomyśleć, że jeszcze dwadzieścia, a nawet dziesięć lat temu ekranizacje komiksów potrafiły sprzedać się w Polsce bardzo słabo.

W 2000 roku "X-Men" – pierwszy film, w którym pojawił się Wolverine – w sumie zgromadził w kinach 165 tys. widzów. Druga i trzecia część "X-Mena" cieszyły się jeszcze mniejszą popularnością (odpowiednio 100 tys. i 110 tys. widzów), a przecież komiksowa seria biła wówczas rekordy popularności na całym (niemal) świecie. W 2009 roku "X-Men Geneza: Wolverine" - tam z kolei po raz pierwszy pojawił się Deadpool - zgromadził w polskich kinach jedynie 136 tys. osób, zaś dwa lata później "X-Men: Pierwsza klasa" zaledwie 84 tys. widzów.

dl0d3k5

Tymczasem "Deadpool & Wolverine" tylko na przedpremierowych pokazach, które odbyły się w czwartek w godzinach wieczornych, zgromadził w kinach ponad 50 tys. osób. W sumie wraz z weekendową widownią obejrzało go już blisko 400 tys. widzów. W tej sytuacji ekranizacja komiksu bez najmniejszych problemów powinna zebrać w polskich kinach ponad milion osób.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dl0d3k5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dl0d3k5

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj