Stuhrowie w "Dzień Dobry TVN" o chorobie. "To jest bardzo trudne"
Jerzy Stuhr w ostatnich latach miał bardzo poważne problemy zdrowotne. W rozmowie z Ewą Drzyzgą w "Dzień Dobry TVN" aktor wraz z żoną Barbarą opowiedział o tym, jak sobie radzili w tym trudnym dla nich czasie.
Jeden z naszych najlepszych aktorów ma za sobą ciężkie przeprawy życiowe. Zmagał się z nowotworem przełyku oraz przeszedł zawał serca. W lipcu aktor tego roku trafił do szpitala w ciężkim stanie. Doznał udaru mózgu. Jednak po raz kolejny udało mu się wyjść zwycięsko z walki o życie.
Na szczęście udało mu się uniknąć poważniejszych konsekwencji wylewu z racji tego, że bliscy szybko zareagowali na pogorszenie jego stanu i wezwali pogotowie. W "Dzień Dobry TVN" Jerzy wraz z żoną Barbarą mówili Ewie Drzyzdze o tym, jak próbowali sobie radzić w sytuacjach, gdy aktor zmagał się z kolejnymi chorobami.
Maciej Stuhr: Polacy martwią się o przyszłość. "Ostatnią złotówkę zarobiłem 2 miesiące temu"
Drzyzga wspomniała m.in. słowa Stuhra, który powiedział jej, że po usłyszeniu diagnozy, zwłaszcza w przypadku choroby nowotworowej, człowiek czuje się bardzo samotny, a bliscy nie zawsze potrafią pomóc, bowiem sami się bardzo boją. Jego żona wyznała, że robiła wszystko, aby nie okazywać mężowi swojego strachu. – Trzeba umieć się sobą zająć, żeby nie przynosić choremu cierpienia, niepewności i lęku (…). Musiałam zadbać o siebie w taki sposób, żeby mieć siłę to dźwigać – powiedziała.
Dodała również, że ktoś, kto wspiera chorego, musi sobie pozwolić na płacz, krzyk, niezgodę i rozpacz, ale powinien szybko zebrać się w sobie, by móc iść do przodu. Jednak te wszystkie ciężkie miesiące także miały swój wpływ na panią Barbarę. – To jest bardzo trudne i się płaci rachunki później za to, rozłożone w latach, ale to trwa – powiedziała.
Na koniec rozmowy Jerzy Stuhr został zapytany o swoje plany zawodowe. Aktor wyjawił, że zamierza zagrać w filmie lekarza, który go wyleczył z choroby nowotworowej. Chodzi o profesora Skarżyńskiego. Oprócz tego zajmie się także operą. Można jedynie życzyć mu jak najwięcej zdrowia i kolejnych udanych projektów.