Suzanne Somers nie żyje. Walczyła z rakiem od młodości

Suzanne Somers zdobyła popularność w latach 70. dzięki serialowi "Three's Company". Za rolę Chrissy była nominowana do Złotego Globu. Producenci wyrzucili ją po czwartym sezonie, kiedy upomniała się o podwyżkę z 30 tys. dol. do 150 tys. dol. za odcinek, czyli dokładnie tyle, ile zarabiał jej partner na planie John Ritter. Szefowie ABC nie ukrywali, że zwolnili niesforną emancypantkę dla przykładu, żeby odstraszyć inne aktorki.

- Życie to kolejka górska. Kiedy jesteś wysoko, wszystko jest fajne. Upadki nie są już tak zabawne, ale wtedy się uczysz. Wszystkie kariery zderzają się ze ścianą. Odkryłam siebie na nowo. Idę dalej - mówiła w rozmowie z "People".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Suzanne Somers miała swoje show w Las Vegas, potem zagrała jeszcze w serialu "Step By Step", ale z czasem skupiła się na zarządzaniu swoim kosmetycznym imperium, które rozwijała od lat 80.

Swoją mroczną podróż przez życie z rakiem zaczęła tuż po 20-tce, kiedy wykryto u niej guzki w macicy, na szczęście we wczesnym stadium. Potem zmagała się z czerniakiem. Obie walki były zwycięskie. Najgorszym wrogiem okazał się ten trzeci nowotwór, który zaatakował jej piersi, po raz pierwszy w 2000 r.

Aktorka próbowała wielu metod leczenia, ale nie chciała poddać się chemioterapii. Zachwalała różne formy medycyny alternatywnej, w tym rzekomo zbawienne diety, przez co ściągnęła na siebie gromy Amerykańskiego Towarzystwa Onkologicznego.

Przez ostatnie 23 lata Suzanne Somers miała okresy remisji, potem nowotwór znowu się uaktywniał, ostatnio przed wakacjami. Był wyjątkowo agresywny.

"To nie jest dla mnie nowość. Wiem, jak się uzbroić. Jestem wojowniczką" - pisała w mediach społecznościowych.

Suzanne Somers zmarła w swoim domu 15 października, dzień przed 77. urodzinami. Do ostatnich chwil czuwali przy niej mąż Alan i syn Bruce.

Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.