arnold schwarzenegger

Liam Neeson, 72-letni mistrz filmów akcji, stał się jednym z najbardziej aktywnych aktorów podczas pandemii. W tym trudnym czasie dla przemysłu filmowego zagrał w 4-5 produkcjach, które teraz trafiają na platformy streamingowe. Niestety, poziom tych filmów z każdym rokiem się pogarsza. Jego ostatni film też zbiera cięgi. Jak zauważył recenzent z "Decidera", zaczynają one przypominać produkcje Stevena Seagala sprzed lat.

Arnold Schwarzenegger, znany z takich filmów jak "Terminator" i "Komando", ma stanowcze poglądy dotyczące życia po śmierci. Aktor wyraził swoje zdanie na temat tego, co dzieje się z zmarłymi, w bardzo obrazowy sposób.

Takich filmów akcji już się nie robi. Z satysfakcją należy więc odnotować, że "Predator" z Arnoldem Schwarzeneggerem, który miał kinową premierę niemal dokładnie 37 lat temu (14 czerwca 1987 roku), od kilku dni jest jednym z najpopularniejszych tytułów na platformie Disney+.

W połowie kwietnia w sądzie stanowym w Nowym Jorku rozpoczął się proces Donalda Trumpa. Chodzi o potajemne przekazanie pieniędzy aktorce filmów pornograficznych Stormy Daniels w zamian za milczenie. Dość niespodziewanie jeden z kluczowych świadków dużo czasu poświęcił byłemu gubernatorowi stanu Kalifornia.

Edgar Wright, ceniony brytyjski reżyser, został reżyserem nowej wersji "Uciekiniera". Gwiazdą remake’u przeboju z lat 80. został Glen Powell, który przez ładnych kilka lat bezskutecznie próbował wyjść z cienia, aż w końcu mu się udało za sprawą filmu "Top Gun: Maverick". Krytycy są zdania, że zarówno reżysera, jak i aktora czeka bardzo trudne zadanie.

Mówiąc o legendach kina mamy zazwyczaj na myśli aktorów lub reżyserów. Są jednak osoby pracujące na drugim planie, które też zasługują na to określenie. Taką postacią był bez wątpienia Tim McGovern, twórca efektów specjalnych do wielu wspaniałych filmów.

Arnold Schwarzenegger urodził się z genetyczną wadą serca. Pierwszą operację przeszedł w 1997 roku (tuż po premierze filmu "Batman i Robin"). Teraz lekarze wszczepili mu rozrusznik serca. "Stałem się bardziej maszyną" – skomentował wydarzenie w charakterystyczny dla siebie sposób hollywoodzki gwiazdor.

Jest lepiej niż w ubiegłym roku, co nie oznacza, że jest dobrze. Pandemia, pojawienie się platform streamingowych nie tylko negatywnie wpłynęły na rynek kinowy, ale także osłabiły pozycję hollywoodzkich gwiazd w mediach.

Chuck Norris w latach 80. był bardzo popularnym bohaterem kina akcji, któremu nie udało się jednak awansować do ścisłej elity hollywoodzkich gwiazd. Duże pieniądze zaczął zarabiać dopiero, gdy w telewizji stał się Strażnikiem Teksasu.

Powieści Stephena Kinga były wielokrotnie przenoszone na ekran. Obecnie trwają prace nad drugą adaptacją "Uciekiniera", którą autor wydał w 1979 r. pod pseudonimem Richard Bachman. Będzie to już drugie podejście do tego tytułu. Ponad 35 lat temu w główną postać wcielił się bowiem gwiazdor kina akcji, Arnold Schwarzenegger.

Przed kilkoma dniami na platformie streamingowej Netfliksa pojawił się dokument zatytułowany "Sly". Jego bohaterem jest oczywiście Sylvester Stallone, jedna z największych gwiazd w całej historii przemysłu filmowego. Najbardziej poruszająca część dokumentu dotyczy wątku związanego ze śmiercią syna aktora, Sage’a.

Jean-Claude Van Damme udzielił ostatnio długiego wywiadu brytyjskiemu dziennikowi "The Daily Telegraph", w którym podsumował swoją karierę i życie. Obecnie uważa się za "zreformowanego imprezowicza", który większość wolnego czasu spędza mieszkaniu na 75. piętrze apartamentowca w Hongkongu. W rozmowie pojawił się wątek Stevena Seagala.

Liam Neeson, 71-letni gwiazdor kina akcji, był chyba najbardziej zapracowanym aktorem w okresie pandemii. W tym bardzo trudnym dla przemysłu filmowego okresie wystąpił w 4-5 produkcjach, które teraz pojawiają się na platformach streamingowych. Niestety jakość filmów z Neesonem jest coraz gorsza. "Zaczynają przypominać produkcje Stevena Seagala sprzed kilkunastu lat" – napisał krytyk "Decidera".

"Niezniszczalni 4" sprzedają się w kinach bardzo słabo, można więc założyć, że nie zobaczymy już kolejnych części. Grono starych bohaterów kina akcji bardzo się wykruszyło, a pojawienie się w ich miejsce Megan Fox nie uratowało filmu. Swego czasu z okazji do zagrania w "Niezniszczalnych" nie skorzystał Steven Seagal. Wiadomo dlaczego.

Niedługo przed wejściem na plan "Terminatora VI" Arnold Schwarzenegger trafił do szpitala. W trakcie operacji lekarze popełnili błąd. Kiedy po przebudzeniu usłyszał, co się stało, omal nie zwariował.

Dobra informacja dla fanów kina akcji. Czwarta część "Niezniszczalnych" otrzymała w Stanach kategorię wiekową R, co oznacza, że widzowie poniżej 17. roku życia będą mogli obejrzeć film wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Nową gwiazdą popularnej serii jest Megan Fox, którą Sylvester Stallone nazwał "wojowniczką z charakterem".