Często wydaje nam się, że życie gwiazd usłane jest różami, i to bez żadnych, nawet najmniejszych kolców. Nic bardziej mylnego. Niekiedy za śnieżnobiałymi uśmiechami, perfekcyjnymi fryzurami i oszałamiającymi kreacjami kryją się zupełnie zwykłe, ludzkie tragedie. O jednej z nich opowiedziała właśnie Anne Hathaway.