W dzieciństwie miała zeza, fryzurę "na garnek" i problemy zdrowotne, ale już wtedy wiedziała, że zostanie aktorką. - Od urodzenia towarzyszą mi takie niemożliwości, które stają się możliwe – mówiła Figurska w wywiadzie dotyczącym jej najnowszej roli w "Dwóch koronach", gdzie zagrała matkę św. Maksymiliana Kolbego. Mimo że fizycznie jest jej całkowitym przeciwieństwem.