- Bronisław Wrocławski wziął dziewczynę na środek sali, po czym pogryzł ją po całej ręce i ona nie mogła nic z tym zrobić. Stała przerażona, a cały rok udawał, że ich nie ma. Żart się kończy w momencie, w którym przekraczana jest fizyczna bariera i koniec – mówi w rozmowie z WP Anna Paliga, autorka głośnego listu otwartego ujawniającego przemoc w Szkole Filmowej w Łodzi.