Trwa ładowanie...
d1qhy7x
recenzja
29-03-2011 16:35

Ten dabel je v tym detalu

d1qhy7x
d1qhy7x

Po obejrzeniu „Czeskiego Błędu”, czeskiego kandydata do Oscara w 2011 roku, wniosek nasuwa się jeden – Polacy by takiego filmu nie nakręcili. U nas, próba filmowego rozliczenia z komunizmem, szpiclostwem i agenturalizmem przybrałaby formę dziwnie znajomej, martyrologicznej epopei, bądź, niemniej obcej, przegadanej, mało emocjonującej, quasi-teatralnej opowiastki.

Nasi południowi sąsiedzi zrobili natomiast film wielki. Angażujący. Stawiający pytania i nie dający jednoznacznych odpowiedzi. Film, który bezpośrednio nie oskarża, nie krytykuje i nie ocenia, ale też taki, który nie stara się usprawiedliwiać i tłumaczyć. W „Czeskim błędzie” to do widza należy ocena wydarzeń i postaci w nie wplątanych.

Początkowo zapowiadające się na dramat obyczajowy o rodzinie dotkniętej dwiema tragediami – nowotworem matki oraz zdradą ojca – przeradza się dzieło Hrebejka w film o życiowych wyborach, błędach oraz małych i większych kłamstwach. Jest też „Czeski błąd” filmem o zemście, o unikaniu odpowiedzialności i zrzucaniu winy na barki drugiej osoby. Ale to też obraz traktujący o przebaczeniu, zapowiadający patos, ale nie wpadający w tani sentymentalizm czy, typowy dla polskich produkcji, tragizm.

W filmie Hrebejka zło czasów komunistycznych, bo to do nich odwołuje się właśnie fabuła, jest tylko przywoływanym wspomnieniem – nie ma tu graficznie pokazywanej przemocy, nie ma znajomego z rodzimej kinematografii oskarżycielskiego para-dokumentalizmu. Widzowi pokazywane są tylko skutki złych wyborów filmowych postaci, a przemoc psychiczna i fizyczna (typowa dla np. przesłuchań prowadzonych przez służby bezpieczeństwa) podawana jest w formie opowieści byłego esbeka – obecnie, tylko na pozór sympatycznego dziadka dwojga uśmiechniętych wnucząt.

d1qhy7x

W tym właśnie cała siła filmu Hrebejka – miast ciężkich armat wymierzonych w nieistniejący już system, mamy ludzką tragedię o słodko-gorzkim zakończeniu. Reżyser stawia i udowadnia tezę, że niewłaściwe wybory i błędy przeszłości wcale nie muszą przekreślać człowieka. Że znienawidzony komunizm miał też drugą stronę medalu, że na pozór haniebne czyny mogą mieć swoje uzasadnienie, że coś, wydawałoby się, niewybaczalnego może w świetle wydarzeń nabrać innego znaczenia. Że można, nieświadomie, czynić dobro, czyniąc zło.

Nasze osądy, nasz pogląd na sytuację może się zmienić, gdy poznamy pełnię wydarzeń. Gdy naszą opinię oprzemy na relacji obu stron konfliktu. W końcu, jak powiedział jeden z bohaterów „Czeskiego błędu” – „ten dabel je v tym detalu”.

d1qhy7x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qhy7x

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj