To już pewne. "Dziewczyny z Dubaju" największym polskim przebojem 2021 r.

Wiele osób nie wierzyło w sukces "Dziewczyn z Dubaju". Mocno powątpiewano też w jego jakość. Na dodatek w ostatnich tygodniach wydawało się, że kłótnie pomiędzy producentami, Dorotą Rabczewską oraz Emilem Stępieniem, przyćmią premierę filmu. Tymczasem okazało się, że "Dziewczyny z Dubaju" są niezłą produkcją, zaś szum medialny stał się ogromnym sprzymierzeńcem.

"Dziewczyny z Dubaju" stały się największym polskim przebojem roku
"Dziewczyny z Dubaju" stały się największym polskim przebojem roku
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

"Dziewczyny z Dubaju" mają za sobą drugi weekend wyświetlania w kinach. Równie udany, jak premierowy. Od minionego piątku do niedzieli polski film obejrzało 190 tys. osób, co oznacza, że spadek popularności sięgnął jedynie 32 proc. Małe straty świadczą o tym, że "Dziewczyny z Dubaju" na ogół podobają się widzom, którzy przekazują pozytywną opinię o filmie swoim znajomym.

Przed premierą "Dziewczyn z Dubaju" wiele osób nie wierzyło, że dzieło Doroty Rabczewskiej oraz Emila Stępienia może być choćby solidną produkcją i spodziewało się spektakularnej klapy. Konflikt pomiędzy producentami sprawił nawet, że premiera filmu stanęła pod znakiem zapytania.

Na początku października pojawiła się w mediach informacja, że Dorota Rabczewska oraz reżyserka filmu Maria Sadowska nie zostały wpuszczone do pomieszczeń, w których montowane były "Dziewczyny z Dubaju". Doda opublikowała wówczas oświadczenie: "Nie możemy poprawić filmu dla dobra filmu i jego jakości artystycznej. Nie rozumiem w ogóle, o co chodzi. Nie możemy dokończyć swojej pracy. Czuję się oszukana. […] Muszę niestety teraz stwierdzić głośno, że nie biorę odpowiedzialności za ten materiał filmowy i Maria również".

Premiera "Dziewczyn z Dubaju" odbyła się jednak w zaplanowanym terminie, a wynik z pierwszego weekendu wyświetlania okazał się rewelacyjny. Obraz zgromadził w kinach 278,9 tys. widzów. Był to nie tylko najlepszy rezultat otwarcia polskiej produkcji w 2021 r., ale także rekordowy w całym okresie pandemii, czyli od marca 2020 r. Co więcej, film Marii Sadowskiej zdeklasował konkurencję. Produkcje Patryka Vegi oraz "Wesele" Wojciecha Smarzowskiego pozostały daleko w tyle. Poniżej wyniki z premierowego weekendu polskich filmów w okresie pandemii.

1.      "Dziewczyny z Dubaju" (premiera 26 listopada 2021 r.) – 278,9 tys. widzów.

2.      "Pętla" (premiera 1 września 2020 r.) – 178,4 tys. widzów.

3.      "Pitbull" (premiera 11 listopada 2021 r.) – 160,7 tys. widzów.

4.      "Wesele" (premiera 8 października 2021 r.) – 139,5 tys. widzów.

5.      "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" (4 września 2020 r.) – 125,3 tys. widzów.

Sukces "Dziewczyn z Dubaju" podczas premierowego weekendu można było tłumaczyć "aferami" wokół produkcji, sądowymi pozwami, groźbami celebrytów, rozwodem i medialnymi kłótniami pomiędzy Dodą a Emilem Stępniem. Nie przyćmiły one premiery filmu, wręcz przeciwnie. Nakręciły marketing. Jednak taki szum medialny ma w sobie tyle paliwa, że starcza go jedynie na pierwszy weekend lub tydzień. Tymczasem "Dziewczyny z Dubaju" wciąż cieszą się dużą popularnością i najwyraźniej mają do zaoferowania coś więcej niż tylko tanią sensację.

W jednej z recenzji filmu możemy przeczytać: "Historia jest opowiedziana lekko. Paulina Gałązka wypadła nieźle w roli Emi. Jej postać jest intrygująca, zwłaszcza w pierwszej części filmu. A Katarzyna Sawczuk z Katarzyną Figurą w roli jej matki, to duet, który chce się oglądać. Oprócz tego jest tu sporo smaczków – można zabawić się w rozpoznawanie konkretnych celebrytów w nieco przerysowanych postaciach z filmu. Jest też niewielka, ale zabawna rola Dody".

Można więc zaryzykować stwierdzenie, że na tle innych polskich produkcji, które w tym roku pojawiły się na dużym ekranie, "Dziewczyny z Dubaju" zasłużenie stały się największym rodzimym przebojem 2021 r. w kinach. Warto również podkreślić, że film Marii Sadowskiej potrzebował zaledwie 9 dni, aby pokonać wszystkich konkurentów. Do minionego weekendu najpopularniejszym polskim filmem bieżącego sezonu była "Furioza", której całkowita suma widzów oscyluje w granicach 500 tys. osób. Tymczasem po drugim weekendzie "Dziewczyny z Dubaju" mają już na koncie 602 tys. osób. A gdzie są filmy Patryka Vegi, które w ostatnich latach dominowały w polskich kinach? "Small World" oraz "Pitbull" z trudem przekroczyły granicę 400 tys. widzów.

Wszystko też wskazuje na to, że "Dziewczyny z Dubaju" staną się również największym polskim przebojem w całym okresie pandemii, czyli od marca 2020 r. Obecnie na szczycie tego zestawienia znajduje się film z ubiegłego roku "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który zgromadził w kinach 712 tys. widzów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (98)