Tomasz Kot: czterysta tysięcy dla zwycięzcy

Tomasz Kot: czterysta tysięcy dla zwycięzcy
Źródło zdjęć: © AKPA

Aktor został twarzą Netii.

1 / 9

Zmagania trójki aktorów

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Przypomnijmy, że trójka aktorów przez parę miesięcy brała udział w wyścigu o duże pieniądze. Aktorzy wcielali się w reklamie w role polityków, walczących o poparcie. Siedzieli przy wielkim stole w zaciemnionym pomieszczeniu, przyglądając się mężczyźnie po drugiej stronie blatu. On słuchał i oceniał ich wypowiedzi.

2 / 9

Role, jakie przybierali aktorzy

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

W poszczególnych spotach Kot, w sposób przypominający Waldemara Pawlaka zapewniał, jak łatwa jest zmiana innego operatora na Netię, Piotr Adamczyk - przekręcając wyrazy jak Andrzej Lepper - przekonywał, że operator oferuje szeroką dostępność swoich usług, a Magdalen Różczka z fryzurą a'la Julia Tymoszenko podkreślała, że z nowych ofert promocyjnych Netii można korzystać mimo obowiązującej umowy z innym operatorem.

3 / 9

Tomasz Kot: duża przewaga

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Telewidzowie mieli wolną rękę w wyborze aktora, który stanie się twarzą kampanii reklamowej. Aż 40% widzów oddało swój głos na Tomasza Kota.

4 / 9

Pozostałe głosy

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Magdalena Różczka zebrała 35% głosów, a Piotr Adamczyk - 15%.

5 / 9

Pierwsza część kontraktu

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Pierwsza część kontraktu, tzw. wybory, opiewała na sumę 100 tysięcy złotych, która została wypłacona każdemu z aktorów.

6 / 9

300 000 dla zwycięzcy

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Aktor, który najbardziej spodobał się publiczności powiększył sumę na koncie o 300 tysięcy złotych.

7 / 9

Nowe spoty w lipcu

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Już w lipcu pojawią się nowe spoty z Tomaszem Kotem w roli głównej, a jesienią ruszy kolejna kampania z jego udziałem.

8 / 9

Skarga do Komisji Etyki Reklamy

Obraz
© (c)MTL Maxfilm, fot. Bartlomiej Zaranek

Przypomnijmy, że na spot reklamowy z udziałem Tomasza Kota spłynęła skarga do Komisji Etyki Reklamy. Aktor twierdził w nim, że "ludzie chcą zmieniać samochody i żony". Autor protestu ocenił, że takie stwierdzenie uprzedmiotawia kobiety, ponieważ jego przesłanie brzmi, że nie są one ludźmi, tylko dodatkami do mężczyzn, a więc czymś gorszym.

9 / 9

'Licentia poetica'

Obraz
© AKPA

W opinii Netii reklama była parodią politycznego bełkotu, mieszcząc się w ramach tzw. "licentia poetica" komunikacji marketingowej. Tym samym operator telefoniczny oddalił skargę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)