Na ekranach pojawia się regularnie już od kilkunastu lat, lecz chociaż nie wyobraża sobie życia bez grania, po maturze, zamiast iść do szkoły teatralnej, zdecydowała się na studia prawnicze. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości, dla lepszego samopoczucia, zdecyduje się zdać egzamin aktorski.
Na ekranach pojawia się regularnie już od kilkunastu lat, lecz chociaż nie wyobraża sobie życia bez grania, po maturze, zamiast iść do szkoły teatralnej, zdecydowała się na studia prawnicze. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości, dla lepszego samopoczucia, zdecyduje się zdać egzamin aktorski.
A miłość do kina ma we krwi. Jej ojciec, Andrzej Dębski, jest aktorem (choć występuje głównie w epizodach), toteż* jego córka od dziecka mogła poznawać tajniki przyszłego zawodu i miała nieco łatwiejszy start w branży.*
Urszula Dębska nie zabiega o rozgłos, nie przepada za dziennikarzami. Nic dziwnego – w końcu to podobno przez medialną nagonkę rozstała się ze swoim chłopakiem, jednym z najpopularniejszych serialowych bliźniaków w kraju.
Debiut u Zanussiego
Urodziła się 11 października 1987 w Warszawie. Przygodę z aktorstwem zaczęła już jako kilkuletnia dziewczynka i granie stało się nieodłącznym elementem jej życia. * - Czasami o tym myślę i trudno mi uwierzyć, że ta przygoda trwa już tak długo – śmiała się w wywiadzie dla portalu Głos Pomorza, wspominając swoje pierwsze filmowe doświadczenia. *- Wszystko zaczęło się od filmu "Chopin na zamku" Krzysztofa Zanussiego. Jako sześciolatka przeniosłam się do XIX wieku. Miałam sukienkę balową i ganiałam pawie w Łazienkach Królewskich w Warszawie. To było jak wyjazd do Disneylandu. Świetnie się bawiłam.
Kolejne zlecenia
Później Dębska praktycznie nie znikała z ekranów – w 2000 roku dostała angaż w serialu „Plebania” i wtedy posmakowała „sławy”, udzielając swojego pierwszego wywiadu.
- Miałam wtedy 12 lat. To był początek zdjęć do "Plebanii". Do naszego domu przyjechali dziennikarze, którym miałam opowiadać o moim kocie i rybkach. Nie chciałam nic powiedzieć, bo wydawało mi się to dziwne – wspominała w Głosie Pomorza.* - W końcu rodzicom udało się namówić mnie do współpracy.*
Kamera ją pokochała i Dębska zaczęła otrzymywać kolejne propozycje – pojawiła się gościnnie w kilku serialach i otrzymała też niewielką rólkę w filmie „Wywiad”.
Aktorskie pułapki
Lecz chociaż Dębska kocha grać, wyznaje, że nigdy nie zamierzała podporządkowywać życia aktorstwu i do swojego zawodu podchodzi z dystansem. * - Mój tato jest aktorem i przestrzegał mnie zawsze przed pułapkami, jakie na młode osoby zastawia ten zawód. Może dlatego, aby uniknąć tych pułapek, nigdy nie przestałam być sobą, a *to, że gram w serialach, traktuję tylko jak świetną przygodę, a nie jak sposób na życie - czytamy w "Świecie Seriali".
Nie chce być prawnikiem
Znajomi nie kryli zdziwienia, kiedy po maturze Dębska oznajmiła, że nie wybiera się do szkoły teatralnej. Zamiast tego zdecydowała się na studia prawnicze – chociaż, jak sama wyznała, z tym zawodem również nie wiąże swojej przyszłości. - Nie widzę się w roli poważnego prawnika – mówiła Głosowi Pomorza. - Wiedza, którą na nich zdobędę, może mi się przydać także w innych zawodach.
Nie wyklucza jednak, że – tak jak jej tata – być może zdecyduje się zdać egzamin eksternistyczny, bo nie wyobraża sobie rozstania z planem filmowym. - Po tylu latach przesiąkłam jego atmosferą. Trudno byłoby mi z tego zrezygnować – mówiła.
Mroczna strona sławy
Chociaż Dębska unika wszelkich afer i nie wikła się w żadne skandale, i tak poznała, jak uciążliwa może być sława.
- Zabawne jest to, że mimo iż tyle lat występuję w telewizji, odczułam popularność dopiero rok temu – opowiadała w Głosie Pomorza w 2008 roku. - I to nie za sprawą "Plebanii"! Zainteresowanie moją osobą pojawiło się w momencie, gdy poznałam Rafała Mroczka, czyli, zdaniem niektórych mediów, miłość mojego życia.
Ten związek przez kilka miesięcy przyciągał uwagę tabloidów – głównie dlatego, że aktorzy próbowali skrzętnie ukrywać swoje uczucie.
Rozstanie przez medialną nagonkę
Rafał Mroczek, świeżo po rozstaniu z Anetą Piotrowską, pocieszenia szukać miał właśnie w ramionach Dębskiej. Świetnie się dogadywali i bawili w swoim towarzystwie, a na imprezach byli nierozłączni. Oboje jednak nie chcieli przyznać się do tego uczucia.Dębska zapewniała dziennikarzy, że jest singielką, nie ma parcia na związek, a z Mroczkiem łączy ją tylko przyjaźń. Z czasem jednak przestali zachowywać pozory, a tabloidy sugerowały nawet, że zakochani planują razem zamieszkać. Nic jednak z tego nie wyszło. Oboje byli zmęczeni nieustającym zainteresowaniem dziennikarzy i wreszcie postanowili się rozstać.
Obecnie Dębską możemy oglądać w serialu „Pierwsza miłość”.
(sm/gb)