Postawili na nim krzyżyk. Film Eastwooda pokonał hollywoodzkie hity

Dziennikarze i wielu widzów w Stanach wciąż nie może zrozumieć decyzji szefów wytwórni Warner Bros., którzy uparli się, aby nie wprowadzić najnowszego, być może ostatniego, filmu Clinta Eastwooda do szerokiej dystrybucji w kinach. Tymczasem "Juror #2" bardzo dobrze sprzedaje się w kilku europejskich krajach.

Clint Eastwood
Clint Eastwood
Źródło zdjęć: © Instagram

Postępowanie szefów Warner Bros. naprawdę trudno zrozumieć i wytłumaczyć. Nawet jeśli nie wiązali z najnowszym filmem Clinta Eastwooda wielkich nadziei na komercyjny sukces, to i tak, choćby przez szacunek dla legendy kina, powinni wprowadzić "Jurora #2" do normalnej dystrybucji kinowej. Tymczasem obraz był pokazany tylko w kilku kinach oraz na festiwalu AFI FEST w Los Angeles (dzięki czemu będzie mógł przynajmniej wziąć udział w oscarowej rywalizacji) i wkrótce ma się pojawić na platformie streamigowej Max. Najprawdopodobniej w okresie świąt Bożego Narodzenia.

Podczas wspomnianego festiwalu krytycy, przekornie, nazwali "Jurora #2" jednym z najlepszych filmów studyjnych 2024 roku. Wyrażali też oburzenie faktem, że "wytwórnia nie zarobiła nic, aby wesprzeć ten oryginalny thriller prawniczy jednego z naszych najwybitniejszych żyjących twórców filmowych".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Juror #2 - Official Trailer - Warner Bros. UK & Ireland

Tymczasem "Juror #2" na początku listopada trafił do kin w kilku zachodnioeuropejskich krajach (wciąż nie wiadomo czy pojawi się w polskich kinach) i okazało się, że na tym filmie można jednak zarobić pieniądze. Największą popularnością thriller cieszy się we Francji, w której w ciągu niespełna dwóch tygodni zebrał 5,5 mln dolarów, a podczas drugiego weekendu zanotował zaledwie 30-procentowy spadek popularności. Dla porównania hollywoodzki blockbuster "Venom: Ostatni taniec" w tym samym czasie zgarnął 7,9 mln dolarów, ale po 57 proc. spadku frekwencji już zarabia mniej pieniędzy niż film Eastwooda. Podobnie jak "Joker: Folie a deux".

"Juror #2" w kilku zaledwie krajach zdołał zarobić już ponad 10 mln dolarów, a podczas premierowego weekendu znalazł się w trójce najpopularniejszych kinowych tytułów we Francji, Hiszpanii, Belgii oraz Szwajcarii. Na portalu Rotten Tomatoes zebrał aż 93 proc. pozytywnych ocen od krytyków i 89 proc. od widzów. Co na to szefowie wytwórni Warner Bros.?

Przypomnijmy, że niemal wszystkie swoje największe przeboje Clint Eastwood zrealizował właśnie dla Warner Bros. Dla tego też studia zdobył dwa Oscary w kategorii najlepszy film roku ("Bez przebaczenia", "Za wszelką cenę") oraz trzy nominacje ("Rzeka tajemnic", "Listy do Iwo Jimy", "Snajper"). Ten ostatni tytuł, raptem dziesięć lat temu, stał się jednym z największych kinowych przebojów roku, zarabiając blisko 550 mln dolarów. Jeszcze w 2018 roku "Przemytnik" zgarnął w kinach ponad 170 mln. Dwa lata później "Richard Jewell" był nominowany do Oscara za drugoplanową rolę Kathy Bates. Zdaniem krytyków "Juror #2" też ma szanse na oscarowe nominacje...

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
clint eastwoodwarner bros. picturesjuror
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)