Widzieliśmy już nowe "Gwiezdne wojny". Wielu z Was będzie zaskoczonych

Wszystkie znaki na niebie i Tatooine wskazują, że saga "Gwiezdnych Wojen" nie umrze nigdy. Już teraz wiemy, że niebawem powstanie jeszcze jedna, kompletnie nowa trylogia, ale zanim to nastąpi, zobaczymy jeszcze dwa filmy. Pierwszy z nich - "Ostatni Jedi" - wchodzi do polskich kin 14 grudnia. My jednak byliśmy na jego pierwszym pokazie w Polsce dzień wcześniej. Czy po "Przebudzeniu" filmowa Moc wciąż jest silna?

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Krystian Waligórski

"Przebudzenie Mocy" z 2015 okazało się nie tylko kasowym hitem, ale i dość mocno podzieliło społeczność fanów kultowej sagi. W jednych dosłownie obudziło moc i starą miłość do gwiezdnej sagi (autor recenzji zalicza się do tej grupy), inni zaś zarzucali dziełu J.J. Abramsa tanią grę na nostalgii i brak jakichkolwiek innowacji fabularnych. Wszyscy jednak zgodnie twierdzili, że nowi bohaterowie czyli Rey, Kylo Ren czy Snoke dają twórcom kolejnych części spore pole do popisu i otworzyli furtkę do bardziej niekonwencjonalnych rozwiązań.

Postaci te obudziły też w wielbicielach "Gwiezdnych wojen" ogromny głód poznania odpowiedzi na wiele pytań dotyczących przeszłości postaci oraz dróg - zarówno tych, które już przebyli, jak i tych, które dopiero są przed nimi. I choć powinienem zostawić to sam koniec recenzji "Ostatniego Jedi", to napiszę to już teraz - w ósmej odsłonie nie pada jeszcze żadna oczekiwana przez wszystkich odpowiedź, oprócz tej zawartej w tytule. Na nie będziemy musieli poczekać aż do zamknięcia nowej trylogii.

Obraz
© Materiały prasowe

Reżyser "Ostatniego Jedi", Rian Johnson skupił się w filmie na tym, z czego "Gwiezdne wojny" słyną najbardziej - opowiedzeniu historii o walce dobra ze złem gdzieś daleko w galaktyce. Nie dowiemy się więc póki co, skąd tak niekontrolowane pokłady mocy w niepozornej Rey i dlaczego Kylo Ren przeszedł na ciemną stronę obudzonej w poprzedniej części Mocy. Szkoda też, że widz będzie musiał uzbroić się w cierpliwość - chcąc poznać historię postaci Snoke'a, należy poczekać do premiery części IX.

"Ostatni Jedi" jest za to pożegnaniem z sagą zmarłej nagle pod koniec 2016 roku Carrie Fisher. To w jaki sposób dokonał tego reżyser na pewno zaskoczy wielu wiernych fanów kultowej postaci z jeszcze bardziej kultowej serii.

Obraz
© Materiały prasowe

Jako wieloletni fan dzieła George'a Lucasa cieszę się niezmiernie, że dostaliśmy kolejną odsłonę "Gwiezdnych wojen". I chociaż żałuję, że na pełną wersję tej opowieści będę musiał czekać jeszcze kilka lat, tak nie mam nic przeciwko, by kosmiczna saga - w wersji ze Skywalkerami lub bez - gościła na naszych ekranach tak często, jak w ciągu ostatnich 24 miesięcy.

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Władze PRL wycofały go z kin. "Liczne negatywne głosy krytyki"
Władze PRL wycofały go z kin. "Liczne negatywne głosy krytyki"