Will Smith w europejskim mieście. Zachwycony jednym przedmiotem
Hollywoodzki aktor z powodu odwołanego lotu musiał zostać na jedną noc w Zurichu. To jego pierwsza wizyta w tym szwajcarskim mieście tego urodzonego w Filadelfii aktora. Zadziwiła go jedna rzecz.
Nie jest jasne, co w środku lata Will Smith robi w Europie, ale miał mieć przesiadkę na lot w Zurichu. Z jakichś powodów do niej nie doszło, a aktor został na noc właśnie w Szwajcarii. Na szczęście dla siebie nie zaszył się w jednym z luksusowych hoteli w tym mieście bogaczy - wcześnie rano wybrał się na spacer. Czyżby jet lag?
Był pod takim wrażeniem tego, co zobaczył, że aż nagrał wideo, które opublikował na swoim instagramowym koncie.
Will Smith po raz pierwszy zobaczył Zurich, wspomniał swój film
"Jest tak cicho" - stwierdził z niemałym zaskoczeniem, pokazując puste ulice miasta o 5:30 rano. Ciszę zmąciło jedynie krakanie wrony, którą aktor żartobliwie uciszył. Smith przespacerował się po jednym z mostów na rzece Limmat, był zaskoczony obecnością śpiących łabędzi.
"Mam flashbacki z 'Jestem legendą'" - przyznał, nawiązując do jednego ze swoich kinowych hitów, postapokaliptycznej wizji świata po pandemii. W Zurichu Will Smith mógł zaznać czegoś pewnie bardzo rzadkiego dla siebie: szedł ulicą nieniepokojony przez nikogo.
W pewnym momencie zobaczył coś, co wywołało na jego twarzy uśmiech: nie mógł uwierzyć, że widzi prawdziwe noże szwajcarskiej armii, czyli szwajcarskie scyzoryki ze znanym logo. "Są prawdziwe! Kumacie?" cieszył się jak dziecko.
Kariera Willa Smitha
Droga Willa Smitha do sławy zaczęła się od świata muzyki. Smith, występujący jako The Fresh Prince, zdobył popularność na scenie muzycznej już w latach 80. Prawdziwy przełom nastąpił jednak w 1990 roku, kiedy to debiutował jako aktor w serialu "Bajer z Bel-Air". Serial komediowy szybko zdobył ogromną popularność i stał się kultowym hitem. Bohater grany przez Smitha, młody chłopak z Filadelfii przeniesiony do bogatej dzielnicy Bel-Air, podbił serca widzów. Smith stał się ikoną młodego pokolenia, co otworzyło mu drzwi do kariery filmowej.
Przejście do kina i pierwsze sukcesy
Po zakończeniu zdjęć do "Księcia Bel-Air" w 1996 roku Smith przeszedł do świata kina. Jego pierwszym dużym sukcesem był występ w "Dniu Niepodległości" (1996), który przyniósł mu międzynarodową sławę. Kolejnym hitem były "Faceci w czerni" (1997), które umocniły jego pozycję w Hollywood.
Aktor zyskał reputację nie tylko jako doskonały komik, ale również jako aktor zdolny do przyciągania szerokiej publiczności. Był trzykrotnie nominowany do Oscara, dwa pierwsze razy za "Ali" i "W pogoni za szczęściem". Upragnioną statuetkę otrzymał za trzecim razem za rolę w "King Richard: zwycięska rodzina". Jednak na tym sukcesie cieniem położył się skandal z oscarowej gali, gdy Will Smith uderzył prowadzącego.
Ostatnim filmem Willa Smitha jest komedia akcji: "Bad Boys: Ride or die", która odniosła sukces w kinach (390 mln dolarów wpływów). Film jest już dostępny, do kupienia lub wypożyczenia, w serwisach: Amazon Prime, Google Play, iTunes, Netia Go, P4, Polsat Box Go, Premiery Canal+, Rakuten oraz usłudze VOD Domowa Wypożyczalnia Filmowa.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: