Recenzje"Wrogowie publiczni": pierwszorzędny film gansterski, który wbija w fotel

"Wrogowie publiczni": pierwszorzędny film gansterski, który wbija w fotel

"Wrogowie publiczni": pierwszorzędny film gansterski, który wbija w fotel
Źródło zdjęć: © Image

Pierwsza recenzja najnowszego filmu Manna.

1 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz

„Nie było w nim nic wskazującego na brutalność, żadnych dowodów zebranych przez uzbrojonych policjantów na to, że spędził okres dojrzewania w zakładzie karnym. Nie miał w sobie szyderstwa cechującego przestępców…” – fragment raportu Chicago Daily News z konferencji prasowej na temat Dillingera; więzienie Lake County Jail; styczeń 1934.

2 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Legendarny rabuś John Dillinger; nie było takiego więzienia na Środkowym Zachodzie, z którego nie mógłby uciec albo uwolnić osadzonych za kratkami kumpli. Bezczelność i swoboda z jaką dokonywał kolejnych napadów na banki, wodził za nos policję i agentów FBI uczyniła z niego wroga publicznego numer jeden. Sam J. Edgar Hoover za punkt honoru postawił sobie złapanie Dillingera i ludzi z jego gangu

3 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

W tym celu ściągnął do Chicago najlepszych policjantów i dał im wolną rękę. Ale jak to zrobić, kiedy bandyta w opinii mieszkańców wietrznego miasta jest gwiazdą, a prasa nazywa go „najsłynniejszym gangsterem w czasach Wielkiego Kryzysu”.

4 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

„Wrogów Publicznych” otwiera brawurowa scena odbicia wspólników Dillingera ze stanowego więzienia. Gangster pod eskortą „oszukanego” policjanta bez trudu dostaje się do środka. Zaskoczeni strażnicy nie stawiają oporu. Oddają broń i klucze. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem.

5 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Dochodzi do szamotaniny - jeden z więźniów zabija strażnika. Zaalarmowani pozostali stróże prawa otwierają ogień do uciekinierów. Wywiązuje się strzelanina, w której ginie przyjaciel Dillingera. Pozostałym udaje się uciec...

6 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

To tyle w temacie opisu filmu. Żeby nie popsuć dobrej zabawy nie będę streszczał dalszej fabuły. Dodam tylko, że przez następne dwie godziny efektownych pościgów i strzelanin na ulicach Chicago lat 30. będzie co niemiara.

7 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Michael Mann zrealizował pierwszorzędny film gangsterski, który wbija w fotel. Chociaż reżyser porusza się po dobrze znanym terytorium - w tym gatunku wszystko już zostało pokazane - udało mu się zbudować napięcie od pierwszych minut. I tak jak w poprzednich produkcjach Manna, tak i teraz obok szybkiej akcji, znalazło się miejsce na studium charakterów bohaterów. Kto kogo przechytrzy? Kto pokaże swoją prawdziwą twarz – ścigany, czy ścigający?

8 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Johny'ego Dillingera zagrał jak zwykle niezawodny Johnny Depp. W jego wykonaniu amerykański wróg publiczny numer jeden, to bohater niejednoznaczny i intrygujący. Ale reszta obsady (m. in.: Christian Bale, Marion Cotillard) z powodzeniem dotrzymuje mu kroku. Szczególnie Stephen Graham, który wcielił się w rolę bezwzględnego bandyty Baby Face Nelsona, zapatrzonego w Dillingera, jak w starszego brata. Doborowa obsada idzie w parze z ciekawie opowiedzianą historią. Mann jest naprawdę dobry w tym co robi za kamerą, wystarczy przypomnieć „Gorączkę”, „Informatora”, czy „Zakładnika”.

9 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Tutaj wszystko jest zapięte na ostatni guzik: począwszy od dekoracji, strojów, czy broni, po wspaniałą muzykę, jakiej można było posłuchać w ówczesnych klubach. Jak powiedział reżyser w jednym z wywiadów po premierze: „przecież, jeśli znajdujesz się właśnie w Chicago i jest wtorkowy ranek 17 marca 1934 roku, wszystko jest bardzo wyraziste, znajduje się tuż przed twoimi oczami.

10 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Jest zimny, deszczowy dzień i widzimy go w kolorze. Tak bardzo się to dzisiaj nie zmieniło. Chcę, aby widzowie oglądając nasz film wyobrazili sobie, że znajdują się w Chicago w latach 30.” Siedząc w kinie, tak właśnie się czułem. Prawdziwe zawodowstwo. Nie ma w tym nic dziwnego - Mann już od kilkudziesięciu lat regularnie serwuje nam dobre kino. Jeśli podobały Wam się: „Bonnie i Clyde”, „Tajemnice Los Angeles”, czy „Gorączka”, tego filmu nie możecie przegapić.

11 / 11

'Wrogowie publiczni': pierwsza recenzja

Obraz
© Image

Na koniec dwie ciekawostki. „Wrogowie publiczni” są adaptacją książki Bryana Burrough`a, której polskie wydanie zbiegnie się z premierą filmu.

Kiedy produkcja filmu była w fazie początkowej, do postaci Dillingera przymierzano Leonardo Di Caprio. Jednak „dzięki” strajkowi scenarzystów, do jakiego doszło wtedy w Hollywood, reżyserowi udało się zaangażować Johnny'ego Deppa, który był chwilowo bezrobotny.

marion cotillardjohnny depprecenzja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)