Wszystkiemu winni piraci. Na jednym filmie Disney stracił 600 milionów dolarów
Wytwórnia Disneya w minionym roku okazała się królem box office'u. W Stanach Zjednoczonych jej filmy zarobiły ponad miliard dol. Jednak przychody byłby znaczenie większe, gdyby nie piractwo w internecie. Disney oszacował, że na samej tylko "Czarnej Wdowie" stracił w ten sposób ok. 600 mln.
W pierwszej szóste największych kinowych przebojów 2021 r. w USA znalazły się trzy produkcje Disneya: "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" (2. pozycja – 224,5 mln dol. wpływów), "Czarna Wdowa" (4. miejsce – 183,7 mln dol.) oraz "Eternals" (6. pozycja – 164,7 mln dol.). Dzięki tym filmom słynna wytwórnia ponownie stała się najbardziej kasowym hollywoodzkim studiem roku. Można się wprawdzie zastanawiać, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby w 2009 r. Disney nie wykupił Marvela. Wówczas nie miałby żadnego filmu w pierwszej dziesiątce.
Stało się jednak, tak jak się stało i teraz filmy słynnej wytwórni zarabiają najwięcej pieniędzy w branży. Ale jak się okazuje, za sprawą piractwa w internecie, najwięcej także tracą. Z raportu Disneya, do którego dotarł portal Deadline wynika, że w ubiegłym roku "Czarną Wdowę" w nielegalny sposób "ściągnięto" z sieci ok. 20 mln razy. Daje to nam blisko 600 mln dol. straconych wpływów, jeśli liczbę nielegalnych pobrań filmu pomnożymy przez kwotę 29,99 dol., za którą można było obejrzeć ekranizację komiksu na platformie Disney+.
Przypomnijmy, że w ramach dostosowania się do pandemicznej sytuacji, wytwórnia Disneya postanowiła dystrybuować swoje filmy w sposób tzw. hybrydowy. Oznaczało to, że premierowy tytuł pojawiał się jednocześnie w kinach, jak i na platformie streamingowej. Efekt był na ogół taki, że podczas pierwszego weekendu blockbuster osiągał dobry wynik w kinach (np. "Czarna Wdowa" zgarnęła na starcie w Stanach ponad 80 mln dol.), ale w kolejnych tygodniach notował ogromne spadki popularności (w przypadku "Czarnej Wdowy" w drugim tygodniu wyświetlania było to blisko 70 proc. mniej widzów).
Zdaniem wielu osób wytwórnie, które zdecydowały się na rozpowszechnianie swoich filmów w modelu dystrybucji hybrydowej popełniły błąd. W bardzo trudnym okresie jeszcze bardziej osłabiły bowiem pozycję kin, ponadto same nie osiągnęły takich wyników, jakich się spodziewały. Jednak do błędu przyznają się tylko pośrednio, skarżąc się na straty związane z piractwem. Tymczasem można było przewidzieć, że umieszczenie na platformie streamingowej kopii filmu o wysokiej jakości sprawi, że będzie ona nielegalnie rozpowszechniana. A zwłaszcza w krajach, w których platformy Disney+ czy HBO Max nie są jeszcze dostępne.
Dodajmy, że "Czarna Wdowa" w amerykańskich kinach zarobiła 183,7 mln dol., zaś na całym świecie blisko 380 mln dol. Do tego należy dodać wpływy ze sprzedaży tytułu na platformie steamingowej, które Disney oszacował na około 270 mln dol. Można więc założyć, że w sumie "Czarna Wdowa" zarobiła 650 mln dol. Przed pandemią podobny wynik osiągały te najmniej popularne filmy z uniwersum Marvela (np. "Ant-Man i Osa"). W przypadku "Czarnej Wdowy" wytwórnia liczyła na większe wpływy.