Diagnoza i śmierć Krzysztofa Kalczyńskiego
Aktor nie zdawał sobie sprawy, że rak, który zaatakował jego płuca, będzie postępował tak szybko. Od momentu, w którym usłyszał diagnozę, do jego śmierci, minęły zaledwie dwa miesiące.
- Był w dobrej formie. W czwartek poszliśmy do kina, a w niedzielę trafił do szpitala. Zakrztusił się, pijąc kompot podczas niedzielnego obiadu. Jego stan szybko się pogorszył i niedługo potem zmarł - wyznała Halina w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
Rowicka zdawała sobie sprawę, że mąż umiera, ale myślała, że pozostało im więcej czasu. - W planach było hospicjum domowe. Niestety, wyrok śmierci został przyspieszony.