Związkowcy z TVP czekają na spotkanie z radą nadzorczą

Protestujący związkowcy z TVP chcą spotkać się z nową radą nadzorczą. Jak powiedział PAP rzecznik związkowców Mariusz Jeliński, członkowie rady pozytywnie zareagowali na prośbę o spotkanie.

W TVP trwa pogotowie strajkowe, a związkowcy przygotowują się do referendum strajkowego. Protestujący czekają na termin spotkania z radą nadzorczą. Jeliński przypomniał, że jeden z nowych członków rady nadzorczej Bogusław Szwedo złożył już wniosek o zwołanie posiedzenia rady nadzorczej. Na 3 września związkowcy zaplanowali konferencję prasową, podczas której chcą poinformować o sytuacji w TVP.

Związkowcy z TVP czekają na spotkanie z radą nadzorczą

"Otrzymaliśmy odpowiedź od pana Szwedo, że chętnie się z nami spotka, zamierza zwołać posiedzenie rady, ale to potrwa. Posiedzenie rady może zwołać każdy z jej członków, ale okazuje się, że nie jest to łatwe. Wniosek pana Szwedo został odesłany z powodu błędnego adresu" - powiedział Jeliński PAP w czwartek.

Sam Szwedo potwierdził w rozmowie Z PAP, że związkowcy mogą liczyć na współpracę ze strony nowo powołanej Rady Nadzorczej TVP. "Jednak rada się dopiero konstytuuje, poza dodaniem otuchy, niewiele jesteśmy w stanie związkowcom zaoferować. Ich głównym partnerem jest zarząd" - powiedział.

Dodał, że już na początku sierpnia rozpoczął procedurę zwołania posiedzenia rady. "Ja uważam, że mogę to zrobić, ale zdaję sobie sprawę, że uchwały podjęte na tym posiedzeniu mogą być zakwestionowane" - podkreślił.

Szwedo zaznaczył, że sytuację finansową TVP zna jedynie z doniesień medialnych i informacji od związkowców, którzy przekonują, że zarząd celowo przedstawia ją jako bardzo złą. "Jeśli rzeczywiście jest źle, nowy zarząd nie będzie prawdopodobnie mógł spełnić postulatów związkowców, jednak jestem przekonany, że ich wzajemne stosunki będą układały się znacznie lepiej niż z obecnymi władzami spółki" - powiedział Szwedo. Pogotowie strajkowe w TVP trwa od 13 sierpnia, gdy po raz kolejny fiaskiem skończyły się rozmowy na temat zwolnień grupowych w telewizji. Podpisano wtedy protokół rozbieżności, a zarząd TVP zatwierdził regulamin zwolnień. Mają się rozpocząć 31 sierpnia.

Zanim rozpocznie się ewentualny strajk, muszą zakończyć się negocjacje pomiędzy protestującymi związkowcami a zarządem. Ponieważ nie udało się uzgodnić mediatorów - zarząd nie zgodził się na związkowych i zaproponował swoich, na których nie zgodzili się z kolei związkowcy - obie strony zwróciły się o wyznaczenie mediatorów do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Zarząd tłumaczy zwolnienia trudną sytuacją ekonomiczną spółki. To kolejny etap zmniejszania zatrudnienia w TVP. Wcześniej w spółce trwał program "dobrowolnych odejść", z którego skorzystało 177 pracowników.

Związkowcy wezwali obecny zarząd do zaniechania zamiaru zwolnień - w związku ze skompletowaniem nowej rady nadzorczej, która wybierze nowy zarząd. Nie wiadomo na razie czy i jaka będzie reakcja na to wezwanie. PAP nie udało się skontaktować z p.o. prezesem Piotrem Farfałem.

Na 16 września Farfał zwołał posiedzenie nowej rady nadzorczej spółki. Na posiedzeniu tym prawdopodobnie nastąpi odwołanie Farfała z funkcji, bowiem rada jest mu nieprzychylna.

Poprzednia rada nadzorcza telewizji w ostatnim dniu swej kadencji zawiesiła Farfała w obowiązkach, a kierowanie TVP powierzyła Sławomirowi Siwkowi. KRS nie zarejestrował jednak tych uchwał uznając, że zostały podjęte już po zakończeniu kadencji rady nadzorczej. Teraz o składzie zarządu TVP zdecyduje już nowa rada nadzorcza. To, że prawdopodobnie odwoła ona Farfała z funkcji sugerował wcześniej w rozmowie z PAP Szwedo.

Strajk ostrzegawczy rozważa pięć związków: Związek Zawodowy Realizatorów Efektów Audiowizualnych, Związek Zawodowy Operatorów Obrazu i Operatorów Dźwięku, Związek Zawodowy Dziennikarzy Radia i Telewizji, Syndykat Dziennikarzy Polskich oraz Związek Zawodowy Pracowników Twórczych TVP Wizja, który od kilku tygodni jest w sporze zbiorowym z zarządem TVP.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)