Aktor ze mnie żaden
Liroy znów zaskoczył wszystkich swoich fanów - zadebiutował jako aktor. Niedługo będziemy mogli go obejrzeć w nowej polskiej komedii "Bajland". Gra tam psychiatrę, który wystawia świadectwa normalności kandydatom startującym w wyborach prezydenckich.
03.10.2000 02:00
Mirosław Mikulski: Jak się czujesz w roli aktora?
Liroy: Aktor, to zbyt dużo powiedziane, po prostu brałem udział w filmie i zagrałem w nim krótką scenkę. Miałem okazję obejrzeć przy pracy Wojciecha Pszoniaka i zobaczyć, jak wygląda prawdziwe aktorstwo. Już wiem, że nie mam najmniejszych szans na uprawianie tego zawodu. Aktor, ze mnie żaden, ale fajnie się bawiłem.
M.M.: Dlaczego reżyser powierzył ci rolę psychiatry?
L.: Nie wiem, może coś we mnie odkrył! Słyszałem opinię, że psychiatrzy bardziej potrzebują pomocy niż ich pacjenci. Może tak właśnie miało być, i tak mnie widział reżyser.
M.M.: Twoim zdaniem, wszyscy politycy powinni chodzić do psychiatry?
L.: Szczerze mówiąc jest już na to za późno. Przynajmniej jeśli chodzi o naszych polityków.
M.M.: Dlaczego tak ich nie lubisz?
L.: A jakie mam mieć o nich zdanie?
L. Kiedy widzę, jakie cyrki wyprawiają, denerwuje mnie to. Ciesza mnie ludzie dookoła polityki. Popieram paniš Jolantę Kwaśniewskš i nie wstydzę się tego. To cud - kobieta. Gdyby kiedykolwiek startowała w wyborach, to pierwszy raz w życiu pójdę na wybory i będę głosował na niš. Wiem, że krzywdy krajowi nie zrobi.
M.M.: Będą następne filmy z twoim udziałem?
L.: Nie wiem, jeśli ktoś mi zaproponuje rolę, to na pewno będę się świetnie bawił.
M.M.: A twoje plany muzyczne?
L.: Muzyka jest dla mnie najważniejsza. Dobrze się czuję w studiu nagraniowym i wśród nut - na nic innego tego nie zamienię. Lada dzień wychodzi mój album "The best of..." i jest tam jeden nowy kawałek. Pracuję już nad kolejną płyta, która ukaże się w przyszłym roku. Będzie tam dużo niespodzianek i wiele dziwnych rzeczy. Ku uciesze jednych i zmartwieniu innych. Jeszcze raz pokażę swoim wrogom, że jestem buldożerem i niełatwo za mnš wygrać.
M.M.: Jakie radio, będzie nadawało tę muzykę?
L.: Nie wiem, na pewno odważne.