2z24
A jak Alien vs. Predator: Requiem
A jak Alien vs. Predator: Requiem
Ten film powinien nosić tytuł „Alien vs. Predator w piątek 13”. W końcu jest tak samo mizerny i na siłę jak kolejne części opowieści o Jasonie. Mówiąc ogólnie to niesprawiedliwe, że Aliena i Predatora spotkał taki smutny los, i bynajmniej nie czepiam się tu pomysłu wrzucenia tych dwóch kosmicznych brzydali do jednego kotła.
Kiedy patrzę jak te dwa stwory ganiają się po mieście między bandą zawsze uciekających w złą stronę nastolatków robi mi się słabo.
Umieszczenie tych dwóch, kultowych bohaterów kina sci-fi w tandetnym horrorze to czysta profanacja. Co będzie następne? John McClane w komedii romantycznej?