Anna Gornostaj była symbolem seksu. Reżyserzy uwielbiali ją rozbierać
23.02.2023 | aktual.: 24.02.2023 21:11
Anna Gornostaj to jedna z najczęściej rozbieranych aktorek lat 80. Najbardziej zapamiętana jest ze scen u Janusza Majewskiego w "CK Dezerterach" i Marka Koterskiego w "Porno". Dziś jako "kobieta papuśna" obchodzi kolejne urodziny.
Aktorskiego bakcyla Gornostaj złapała już w wieku 12 lat. Zaczęła statystować w tedy w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Do szkoły teatralnej dostała się bez problemu, bo, jak wspominała dla "Tele Tygodnia": "Byłam blondyneczką o wielkich błękitnych oczach, a takie są potrzebne, żeby grać role dziewcząt młodych i naiwnych".
Sceny rozbierane to nie problem
- Byłam chudziutka, ładniutka, bardzo dużo grałam. Reżyserzy lubili mnie rozbierać zarówno na scenie, jak i na ekranie. Nie oszukujmy się, młoda, piękna kobieta, do tego obnażona, przyciąga widza niczym magnes. W szkole teatralnej uczono nas, że narzędziem aktora jest nie tylko talent czy głos, ale i jego ciało. I tak je trzeba traktować - wspominała aktorka w wywiadzie.
Nowy wygląd, nowe emploi
- Po raz ostatni rozebrałam się na planie w 2000 r. Zagrałam wtedy scenę miłosną z Januszem Gajosem w "To ja, złodziej" Jacka Bromskiego. Miałam 40 lat. Po czterdziestce rozbierane role się skończyły, zwłaszcza że mocno przytyłam po urodzeniu dzieci. Moją specjalnością stały się kobiety śmieszne, charakterystyczne. Okazało się, że weszłam w niszę, bo aktorki uciekały od tej swojej naturalnej fizyczności. Zaczęłam jak oszalała grać w serialach. Szczególnie lubię postać Róży w "Barwach szczęścia". To kobieta papuśna, jak ja - wyznaje rozbawiona gwiazda.
Emerytura? To nie dla niej
Dziś Anna Gornostaj kończy 63 lata i wcale nie myśli o emeryturze. Po pierwsze, mogłaby liczyć na 1100 zł. świadczenia. A po drugie, wyznaje zasadę, że "człowiek jest tyle wart, ile warta jest jego praca". Aktorka chce grać, dopóki sił jej starczy i na planach seriali, i na deskach swojego ukochanego Teatru Capitol.