Ashley Judd już nie boi się o męża
Ashley Judd pogodziła się z zagrożeniami, jakie stawia przed jej mężem kariera kierowcy wyścigowego.
18.02.2008 10:03
Amerykańska aktorka jest od 2001 roku żoną kierowcy Dario Franchittiego. W zeszłym roku gwiazda była świadkiem wypadku, w którym samochód jej męża poszybował w powietrze i wykonał podwójne salto na torze w Michigan. Franchitti cudem wyszedł ze zdarzenia cało, z zaledwie kilkoma skaleczeniami i siniakami.
Komentując zdarzenie Judd wyjaśniła, że przestała obawiać się o życie męża, wie bowiem, że jej strach nie pomoże ani jemu, ani ich związkowi. Kluczowym momentem dla zmiany punktu widzenia aktorki była śmierć kierowcy Grega Moore.
- Moim zdaniem nie w ten sposób funkcjonuje partnerstwo - tłumaczy gwiazda. - Pogodziłam się z wszystkimi możliwymi zagrożeniami z chwilą, kiedy zmarł Greg Moore. Od tego czasu przestałam o tym myśleć. Jest, jak jest, a ja postanowiłam, że nie chcę żyć w strachu.
W roku 2006 Ashley Judd wystąpiła w obrazach "Fobia" oraz "Come Early Morning".