"Barbie dla dorosłych". Takiego hitu w polskich kinach jeszcze nie było
Dwa Złote Globy (dla najlepszego filmu i aktorki) oraz jedenaście nominacji do Oscara, a przy tym najwyższa kategoria wiekowa, która dopuszcza film do kinowej dystrybucji. "Biedne istoty" - jedna z najbardziej kontrowersyjnych produkcji ostatnich latach – podczas minionego weekendu trafiły do polskich kin.
W "Biednych istotach" widzowie śledzą poczynania naukowca szaleńca (jak zwykle znakomity Willem Dafoe i jak zwykle bez nominacji do Oscara), który z eksperymentów uczynił cel swojego życia. Gdy nadarza się okazja, tworzy autorską istotę: kobietę z mózgiem dziecka, którą może ukształtować tak, jak mu się to podoba. Można powiedzieć, że wszystko przebiega zgodnie z planem, do momentu, w którym w bohaterce nie zaczyna się budzić świadoma kobieta.
Niektórzy krytycy nazwali "Biedne istoty" perwersyjną wersją "Barbie", feministyczną historią o dorastaniu, odkrywaniu tożsamości i kobiecym wyzwoleniu. Emma Stone, która wcieliła się w postać Belli Baxter, jest obecnie najpoważniejszą kandydatką do zdobycia Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa. Stone hipnotyzuje. Zachwyca jako nieporadna dziewczynka, która coraz śmielej radzi sobie w kontaktach z mężczyznami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedne istoty - zwiastun #1 [napisy]
To bez wątpienia najbardziej odważna rola w karierze Emmy Stone. Amerykańska aktorka jest w tym filmie bezkompromisowa w pokazywaniu seksualnych uniesień oraz w emocjonalnym obnażeniu. "Bardzo ważne było dla mnie, aby nie nakręcić filmu, który byłby pruderyjny, ponieważ oznaczałoby to całkowitą zdradę głównego bohatera. Wszystkie sceny seksu są uzasadnione. Musieliśmy więc mieć pewność, że Emma nie będzie wstydzić swojego ciała, nagości, angażowania się w erotyczne sceny" – powiedział reżyser filmu.
"Biedne istoty" otrzymały kategorię wiekową R (tylko dla widzów powyżej 17. roku życia) "ze względu na mocne i wszechobecne treści erotyczne, drastyczną nagość, niepokojące treści i brutalność". Jednak nie dajmy się całkiem zwieść pozorom. "Biedne istoty" to przemyślany, inteligentny film zrealizowany z dużą lekkością i humorem. Nie przypadkiem zdobył Złote Globy w kategoriach najlepsza komedia lub musical.
W Polsce podczas premierowego weekendu "Biedne istoty" zgromadziły w kinach 45 tys. widzów, a wraz z przedpremierowymi pokazami ponad 60 tys. widzów. Jak na tak nietypową, ekscentryczną wręcz produkcję, jest to bardzo dobry rezultat. Rezultat, dodajmy, osiągnięty jeszcze przed pojawieniem się informacji dotyczących oscarowych nominacjami. Przypomnijmy, że "Biedne istoty" będą rywalizować o nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej w aż jedenastu kategoriach (w tym dla najlepszego filmu, reżysera, aktorki, drugoplanowego aktorka, scenariusz adaptowany).
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.