Barbra śpiewa dalej
Wszyscy pamiętamy, jak Barbra Streisand pod koniec ubiegłego roku ogłosiła, że sylwestrowy koncert w Las Vegas będzie ostatnim występem na żywo w jej piosenkarskiej karierze. Dzisiaj już z całą pewnością można powiedzieć, że był to tylko reklamowy chwyt 58-letniej gwiazdy, który służył wywindowaniu cen biletów do astronomicznych rozmiarów. I udało się - wpływy z biletów przeszły wszelkie oczekiwania, a Barbra pobiła absolutny rekord świata, zarabiając za jeden koncert 10 milionów dolarów.
I nie trzeba mówić, że na tym koncercie wcale się nie skończyło. Barbra od początku 2000 roku dała już cztery koncerty w Australii przed stutysięczną publicznością, zaś w Sydney w występie nie przeszkodził jej nawet rzęsisty deszcz. Po prostu założyła kapelusz na głowę i... śpiewała dalej.
27.04.2000 02:00