Bardzo zła wiadomość dla fanek Johnny'ego Deppa

Johnny Depp jest gotowy na ślub z Vanessą Paradis. O ile dla pary może to być kolejny powód do radości, o tyle jest to zła wiadomość dla milionów fanek na całym świecie, które wzdychały do aktora.

Jak donosi magazyn OK!, aktor odwiedził niedawno pewien salon jubilerski w Kalifornii, który z tej okazji został czasowo zamknięty dla innych klientów, aby sławny gość mógł w spokoju obejrzeć interesujące go pierścionki.

"To była trzecia albo czwarta wizyta Johnny’ego w tym sklepie" - zdradza pracownik salonu.

"Obejrzał kilka klasycznych pierścionków z pojedynczym brylantem w platynowej oprawie – naprawdę eleganckich i dyskretnych" - dodaje.

W październiku ubiegłego roku Paradis zaprzeczyła w wywiadzie dla magazynu „Elle” plotkom o zaręczynach zapewniając, że mając z aktorem dwójkę dzieci czuje się jego żoną i nie potrzebuje dokumentów z urzędu stanu cywilnego.

Johnny Depp natomiat w czerwcu zaprzeczył, jakoby w najbliższej przyszłości miał poślubić swoją partnerkę.

- Johnny i Vanessa nie zamierzają się pobierać - oświadczył wówczas przedstawiciel aktora.

Zakochani są ze sobą już od 10 lat. Wychowują dwoje dzieci - 9-letnią Lily-Rose i 6-letniego Johna.

Vanessa Paradis jest rozbawiona sugestiami, jakoby była odpowiedzialna za “udomowienie” Johnny’ego Deppa, ponieważ jej zdaniem, ich związek uformował się bardzo spontanicznie.

"Ja miałabym go oswoić? Nie, po prostu oboje wpłynęliśmy tak na siebie nawzajem. Być może jestem taka, jaka jestem, właśnie dzięki temu, że związałam się z nim" - mówi Paradis.

"Nie jestem pewna, czy u boku innego mężczyzny byłabym taką samą osobą. Podobnie jest z Johnnym. Trudno to wytłumaczyć, ale nasz związek jest po prostu bardzo naturalny, oczywisty i piękny", dodaje gwiazda w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu „Elle”.