Beyonce oddaje gażę z filmu 'Cadillac records'

Beyonce Knowles przekazała swoje honorarium za rolę w filmie "Cadillac records" klinice dla narkomanów.

Piosenkarka odwiedziła nowojorski ośrodek Phoenix House przygotowując się do roli Etty James, która w młodości walczyła z uzależnieniem od heroiny.

Gwiazda była tak wstrząśnięta spotkaniem z sześcioma uzależnionymi Afro-Amerykankami, że postanowiła oddać swoją filmową gażę na pomoc dla takich osób.

Rzeczniczka ośrodka poinformowała w wywiadzie dla magazynu „Giant”, że Knowles zamierza poświęcić narkomanom również własny czas.

„Beyonce i jej mama zaproponowały, żebyśmy zorganizowali dla naszych podopiecznych kurs z kosmetologii. Razem będziemy pracować nad tym projektem”, mówi Karen Sodomick.

Producenci "Cadillac records" zażyczyli sobie, aby Beyonce przybrała na wadze do roli, z czego artystka wywiązała się bez zarzutu, tyjąc 9 kilogramów.

- Jadłam dużo lodów orzechowych, kiedy przygotowywałam się do "Cadillac Records" - wspomina Beyoncé. - Mogłam jeść, ile chciałam, bo kazali mi przybrać na wadze. Byłam w niebie.

Artystka nie tylko przybrała na wadze, ale i odwiedzała ośrodek dla narkomanów na Brooklynie, aby poznać ludzi uzależnionych i jak najlepiej zagrać piosenkarkę Ettę James, która nie stroniła od środków odurzających.

-Bałam się tam pojechać, bo nigdy nie spotkałam na swojej drodze takich ludzi - tłumaczy Beyoncé. - Nie chciałam też zadawać niestosownych pytań - mówi artystka.

Na szczęście okazało się, że przebywające w ośrodku osoby były bardzo otwarte. Nigdy nie oceniam innych, ale nareszcie zrozumiałam, że czasem nałóg zwycięża nad przywiązaniem do rodziny i nad wszystkim, co powinno być najważniejsze w życiu - podsumowuje.