Trwa ładowanie...
27-04-2007 07:00

Bob Dylan nie zabił Edie Sedgwick

Bob Dylan nie zabił Edie SedgwickŹródło: AFP
dxw07q2
dxw07q2

Sienna Miller, odgrywająca Edie Sedgwick w filmie "Factory Girl", zapewnia, że obraz nie oczernia Boba Dylana.

Legendarny muzyk usiłował nie dopuścić do premiery produkcji o muzie Andy Worhola, oskarżając twórców o zniesławienie. Dylan napisał list do producentów Boba Yari i Holly Wiersma oraz do scenarzysty Aarona Richarda Goluba, domagając się, aby dzieło nie weszło do kin, zanim nie zostanie rozstrzygnięte, czy nie zagraża ono jego reputacji.

Sedgwick zmarła w 1971 roku w wyniku przedawkowania barbituranów. Plotki głoszą, że kobieta miała wcześniej romans z Dylanem. Według scenariusza to właśnie zerwanie z artystą popchnęło ją do samobójstwa. Ponadto postać Billy Quinna, który pojawia się w fabule, z wyglądu przypomina wokalistę.

Tymczasem Miller zapewnia, że w filmie za śmierć jej bohaterki winę ponosi przede wszystkim Warhol. - Jestem wielką fanką Boba Dylana - tłumaczy aktorka. - Wstrząsnęło mną, że jest teraz tak wkurzony. Ta kobieta po prostu potrzebowała pomocy i jej nie otrzymała. Lecz to nie Dylan doprowadził ją do heroinowego uzależnienia.

Amerykański bard nie jest pierwszym artystą niezadowolonym z "Factory Girl". Wcześniej projekt skrytykował Lou Reed, nazywając obraz "najokropniejszą i najbardziej kłamliwą rzeczą, jaką w życiu widział".

Film wszedł na ekrany amerykańskich kin 27 grudnia.

dxw07q2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dxw07q2