Brooke Shields: Jej matka nie cofała się przed niczym
22.12.2015 | aktual.: 22.03.2017 16:43
Teri Shields – matce Brooke – nie sposób odmówić determinacji, cierpliwości i prawdziwego talentu do kreowania gwiazd. Kobieta, przekonana, że jej córka jest odpowiednim materiałem na aktorkę, nie ustawała w staraniach, aby z kilkuletniej dziewczynki uczynić celebrytkę. Zapisywała ją na wszystkie możliwe zajęcia dodatkowe, prowadzała na przesłuchania i wypychała przed kamerę. I dopięła swego.
Brooke Shields* wkrótce stała się aktorką rozpoznawalną – widzowie ją lubią, paparazzi nie spuszczają jej z oka, licząc na jakiś pikantny materiał, *a krytycy filmowi nieustannie, od lat mieszają ją z błotem.
Sławę przyniosła Shields odważna rola w „Błękitnej lagunie” (publika zachwyciła się filmem, choć za rolę Emmeline przyznano jej niechlubną Złotą Malinę). Śliczna nastoletnia dziewczyna z miejsca podbiła Hollywood. Ale potem wcale nie było już tak kolorowo.
Światło dzienne właśnie ujrzała sesja zdjęciowa, w której aktorka pozuje w wyzywających pozach, ubrana kostium kąpielowy i prześwitującą koszulkę. Wszystko byłoby do przyjęcia, gdyby nie fakt, że Brook ma na zdjęciach zaledwie 15 lat.
Córeczka mamusi
Brooke Shields urodziła się 31 maja 1965 roku w dobrze sytuowanej, ale niezbyt szczęśliwej rodzinie. Gdy Frank Shields dowiedział się, że jego partnerka, modelka Teri, jest w ciąży, próbował nakłonić ją do aborcji. Ta jednak zdecydowanie odmówiła. Z mężem rozwiodła się kilka miesięcy po narodzinach córki.
Już od samego początku była przekonana, że malutka Brooke zostanie w przyszłości wielką gwiazdą.
- Jest najpiękniejszym dzieckiem na świecie i zamierzam pomóc jej w zrobieniu kariery – zapewniała zaraz po narodzinach córki na łamach „People”.
Wczesna kariera
Nawet jako kilkuletnia dziewczynka Shields nie mogła narzekać na brak zajęć. Ćwiczyła między innymi grę na pianinie, jeździła konno i tańczyła w balecie.
„Karierę” zaczęła już jako 11-miesięczne dziecko, debiutując, a jakże by inaczej, w reklamie. Potem regularnie pojawiała się w kolejnych spotach i brała udział w sesjach do rozmaitych magazynów.
W 1974 roku dostała rolę w telewizyjnym „Po upadku” i szybko okazało się, że ma aktorski talent. Ambitna matka zaczęła więc prowadzać córkę na kolejne przesłuchania.
Kontrowersyjne początki
W 1978 roku 12-letnia Shields otrzymała rolę w „Ślicznotce”. Film, opowiadający o dziecięcej prostytutce, od samego początku wzbudzał ogromne kontrowersje i mało który rodzic pozwolił swojej córce na udział w castingu – ojciec Tatum O'Neal nie zgodził się, by dziewczynka przyjęła rolę. Nieprzejednani byli również rodzice Danie Plato.
Matka Brooke nie miała jednak podobnych oporów i już wkrótce Shields podpisała kontrakt.
Reżysera oskarżano później o promowanie dziecięcej pornografii, a cenzura cięła film, jak mogła. Ale Shields ten skandal nie zagroził. Przeciwnie.
Najmłodsza skandalistka
Shields, nazywana przez media młodziutką skandalistką, robiła w branży błyskawiczną karierę.
Była najmłodszą modelką, która pojawiła się na okładce „Vogue”. W tym samym roku wystąpiła też w kontrowersyjnej reklamie dżinsów Calvina Kleina, która wywołała prawdziwą medialną burzę.
W 1980 roku zagrała w filmie „Błękitna laguna”, w którym również obnażała się przed kamerą. Skandal gonił skandal. W ten sposób Shields, jeszcze zanim skończyła 16 lat, stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób na świecie.
W obronie matki
Prasa z utęsknieniem czekała na kolejne wybryki Shields – tymczasem gwiazda w 1983 roku oznajmiła, że robi sobie przerwę i zamierza poświęcić się nauce. Przez cztery lata studiowała na prestiżowym Princeton University, twierdząc, że ta szkoła nauczyła ją, „jak myśleć”.
Dyplom odebrała w 1987 roku – i była gotowa na wielki powrót do branży. I choć krytycy zarzucali Teri Shields, że „sprzedała” swoje dziecko, córka zawsze stawała w jej obronie.
- Kiedy zaczynałam pracować jako modelka, moja matka zawsze mnie chroniła; zabierała mnie na przesłuchania i za każdym razem stała tuż obok mnie – mówiła na antenie E! **- Ja i mama kontra cały świat – dodawała.
Szczęśliwa żona i matka
Po wielu licznych zawirowaniach miłosnych – umawiała się z wieloma mężczyznami (między innymi z Johnem Travoltą i George'em Michaelem), a jej pierwsze małżeństwo okazało się porażką - Shields udało się odnaleźć szczęście w ramionach Chrisa Henchy'ego.
Wspólnie wychowują dwie córki. I choć nie zawsze się jej układa (po narodzinach dziecka cierpiała na depresję i wyznawała, że chciała „zniknąć i umrzeć”), zawsze stara się kierować swoim mottem:
Niedawno Shields można było oglądać w kolejnym sezonie serialu „Pępek świata”; w przyszłym roku aktorka zagra zaś w telewizyjnym „Flower Shop Mystery: Mum's the Word”. (sm/gk)