Bułgarska bezpieka inwigilowała Marka Kondrata

Bułgarska bezpieka inwigilowała Marka Kondrata
Źródło zdjęć: © AKPA

13.10.2008 | aktual.: 08.12.2016 13:12

W 1975 roku bułgarska służba bezpieczeństwa donosiła do polskiego MSW na Marka Kondrata - dowiedział się serwis internetowy tvp.info.

1 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

Aktor kręcił wtedy nad Morzem Czarnym sceny do filmu „Smuga Cienia” w reżyserii Andrzeja Wajdy.

2 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

„Wyrażał się z nienawiścią o ZSRR. Mówił, że gdyby Sowieci wyszli z Polski, wystarczyłyby dwa, albo trzy dni, by przywrócić system burżuazyjny” – brzmi treść szyfrogramu, który w listopadzie 1975 roku funkcjonariusze bułgarskiej bezpieki przekazali do Warszawy.

3 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

W szyfrogramie mowa jest o aktorze Marku Kondracie.

– Wynika z niego, że Kondrat narzekał na ZSRR we wrześniu w nadmorskiej miejscowości Achtopol. Trudno powiedzieć, czy bułgarska bezpieka zajęła się nim sama, czy na prośbę Polaków – mówi dr Sebastian Ligarski, historyk, który dotarł do dokumentu w warszawskim archiwum IPN.

4 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

– Bułgarscy funkcjonariusze donieśli też o niestosownym zachowaniu innej osoby, którą później polskie służby zidentyfikowały jako jedną z pracownic Przedsiębiorstwa Realizacji Filmowych „Zespoły Filmowe” – dodaje historyk.

5 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

– Pewnie nawaliliśmy się jak bąki i zaczęliśmy psioczyć na Związek Radziecki – komentuje dla serwisu internetowego tvp.info Marek Kondrat.

6 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

- Kręciliśmy wtedy w Bułgarii sceny do filmu „Smuga Cienia” w reżyserii Andrzeja Wajdy. To była produkcja polsko-angielska, więc można przypuszczać, że interesowali się nią bułgarscy bezpieczniacy – dodaje.

7 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

Marek Kondrat zaznacza, że informację o tym, że był w Bułgarii inwigilowany przez lokalne służby, traktuje z przymrużeniem oka. – To raczej śmieszna rzecz – uważa.

8 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

Jednak Zdaniem dr. Sebastiana Ligarskiego, bułgarski donos na Kondrata mógł mieć dla aktora poważne konsekwencje.

– Polska służba bezpieczeństwa mogła założyć sprawę dotyczącą Marka Kondrata i zacząć inwigilować go na własną rękę. Znając funkcjonowanie aparatu bezpieczeństwa, nie sądzę, że sobie tak po prostu odpuścili – mówi historyk.

9 / 9

Marek Kondrat inwigilowany

Obraz
© AKPA

Zdaniem dr. Ligarskiego, polskie MSW intensywnie współpracowało ze służbami bezpieczeństwa wszystkich krajów komunistycznych, a środowiska twórcze były objęte specjalnym nadzorem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)