Były partner Olivii Newton-Jones sfingował własną śmierć? Są nowe dowody
08.11.2017 | aktual.: 08.11.2017 12:32
Życie gwiazdy "Grease" to emocjonalny rollercoaster. Olivia Newton-John nigdy nie powtórzyła sukcesu kultowego musicalu, zmagała się z rakiem piersi, a trwające dziewięć lat małżeństwo z aktorem Mattem Lattanzim zakończyło się rozwodem. Jednak największą tragedią było tajemnicze zaginięcie jej wieloletniego partnera.
Sprawa operatora Patricka McDermotta (na zdjęciu), który w 2005 r. rozpłynął się w powietrzu, przez wiele lat rozpalała światowe media. Śledztwo z 2009 r. ujawniło zaskakujące fakty, jednak zostały one zakwestionowane przez byłą żonę filmowca.
Teraz, 12 lat od incydentu do jakiego doszło u wybrzeży Kalifornii, w australijskiej prasie opublikowano nowe doniesienia na temat zaginionego partnera Newton-John.
Kochankowie po przejściach
Olivia Newton-John (na zdjęciu z córką) i operator Patrick McDermott zaczęli się spotykać w 1996 r.
Oboje byli ludźmi z branży i mieli za sobą nieudane małżeństwa. Pozornie niewinny flirt szybko przekształcił się w gorące uczucie i para zamieszkała razem.
Początkowa sielanka ustąpiła miejsca coraz częściej pojawiającym się zgrzytom – w środowisku tajemnicą poliszynela były ich ciągłe kłótnie, po których kochankowie jednak do siebie wracali. Do czasu.
Pechowy połów
McDermott był widziany po raz ostatni 30 czerwca 2005 r., kiedy wypłynął na połów u wybrzeży kalifornijskiego San Pedro. Oprócz niego na wyczarterowanej łodzi "Freedom" znajdowało się 22 pasażerów i trzech członków załogi.
Jego zaginięcie odnotowano dopiero 5 lipca, kiedy filmowiec nie pojawił się na rodzinnej uroczystości. Założono, że McDermott musiał wypaść za burtę, jednak poszukiwania ciała przez staż przybrzeżną spełzły na niczym.
W końcu, w październiku 2008 r., oficjalnie partnera aktorki uznano za zmarłego.
Sfingował swoją śmierć?
Jednak nie dla wszystkich sprawa była tak oczywista. Na jaw szybko zaczęły wychodzić kolejne informacje, sugerujące, że McDermott sfingował swoją śmierć.
Śledczy odkryli, że na chwilę przed zniknięciem mężczyzna ogłosił bankructwo, a jego długi sięgały 30 tys. dol. (kwota zawierała 8 tys. dol. z tytułu zaległych alimentów). Ponadto McDermott wyrobił wcześniej paszport na swoje prawdzie nazwisko Patrick Kim (filmowiec został adoptowany przez amerykańską rodzinę) oraz spieniężył dwie polisy ubezpieczeniowe.
Z tego powodu w 2009 r. detektyw Philip Klein wszczął śledztwo, którego wyniki zostały zaprezentowane w jednym z odcinków programu "Dataline" stacji NBC.
Tajna misja i bestseller
Klein i jego ludzie udali się z tajną misją do Meksyku, gdzie szybko ustalili, że Patrick McDermott jest cały i zdrowy.
Śledczy stwierdzili, że zaginiony filmowiec mieszka na łodzi zacumowanej gdzieś na zachodnim wybrzeżu Meksyku, pracując jako... majtek.
Na konferencji prasowej detektyw Klein poinformował, że poszukiwany mężczyzna mieszka niedaleko Puerto Vallarta i posługuje się swoim koreańskim nazwiskiem.
Wedle słów śledczych filmowiec poprosił za ich pośrednictwem, aby "zostawić go w spokoju". Szczegóły śledztwa Klein opisał w książce "Lost At Sea", która szybko stała się bestsellerem.
List do Jeffa Bezosa
Mimo wydawać by się mogło niepodważalnych dowodów, w rewelacje Kleina nie uwierzyła była żona zaginionego.
Aktorka Yvette Nipar, z którą McDermott rozwiódł się w 1993 r., po zaledwie kilkunastu miesiącach małżeństwa, w 2012 r. wystosowała pismo do ówczesnego prezesa internetowego sklepu Amazon z prośbą o zaprzestanie promocji i sprzedaży książki detektywa Kleina.
W liście adresowany do Jeffa Bezosa Nipar stwierdziła, że Klein jest notorycznym kłamcą, żerującym na nieszczęściu innych. Jej zdaniem nigdy nie przedstawiono przekonujących dowodów dementujących śmierć jej eks-męża.
Swoją prośbę Nipar motywowała przede wszystkim dobrem syna, który nadal znajduje się w centrum zainteresowania rządnych sensacji mediów. Te z kolei wytknęły jej, że dziecku McDermotta bank wypłacił 100 tys. dol. z polisy ubezpieczeniowej ojca.
Mieszka w Meksyku?
Dziś, ponad dekadę od tajemniczego zaginięcia, sprawa McDermotta wraca.
Australijski magazyn "New Idea" opublikował artykuł ze zdjęciem wykonanym kilka tygodni temu, na którym widać rzekomo nieżyjącego mężczyznę. Niewyraźna fotka została zrobiona w meksykańskim miasteczku Sayulita.
Gazeta przytacza słowa detektywa Charliego Parkera, który patrząc na dowód zdjęciowy zwrócił uwagę na identyczną linię włosów, podobne oczy i uszy na tej samej wysokości co u McDermotta.
Do rewelacji "New Idea" nie odniosła się Olivia Newton-John, która latami odmawiała komentowania całej sprawy i spekulowania, czy jej kochanek rzeczywiście żyje. Od 2008 r. jest żoną John Easteringa (na zdjęciu), prezesa firmy Amazon Herb Company. Na ekranie po raz ostatni mogliśmy oglądać ją w tym roku w piątej części "Rekinado".