CAMERIMAGE - list od Jurgesa

Czwarty dzień (5 grudnia) łódzkiego festiwalu filmowego to przede wszystkim dwa premierowe obrazy.

06.12.2000 01:00

Pierwszy to produkcja francuska: "Code Unknown" Michaela Haneke znanego z kontrowersyjnych obrazów takich jak choćby "Funny Games". Tym razem ten twórca trochę rozczarowuje. Ani temat, ani obrazy nie wciągają widza tak jak w poprzednich obrazach.
Jest to historia kilku bohaterów, którym los daje szansę spotkania się w swoim życiu. Elementem łączącym ich losy jest skrawek papieru, który ktoś rzuca w ręce żebraczki. Czy tak nieznaczący szczegół może bardzo zmienić czyjeś życie?
Pewnie tak, ale jak bardzo? To zobaczycie już sami. Warto dodać, że zdjęcia są autorstwa Jurgena Jurgesa, a w filmie występuje m.in. Juliette Binoche.

Niestety bardzo oczekiwany operator nie mógł przybyć do Łodzi, ale wysłał list: Szanowni Państwo bardzo mi przykro, że nie mogę być teraz z wami i przedstawić mojego filmu osobiście. W 1993 roku zostałem zaproszony na ten festiwal po raz pierwszy i bardzo duże wrażenie wywarła na mnie ta impreza. Drugie zaproszenie nastąpiło w 1994 roku, kiedy to zaprezentowano na Camerimage film Wima Wendersa "Far Away So Close". Nie mogłem wtedy przyjechać gdyż kręciliśmy film w Turcji, gdzie moim asystentem był Peter Steuger. Moja praca przy "Far Away So Close" została nagrodzona przez studentów szkół filmowych i z nagrody tej jestem bardzo dumny. Kolejny mój film na tym festiwalu "Code Unknown" kręciliśmy w Paryżu, Rumunii i Dakarze w 1999 roku w dość niezwykły sposób. Cała historia opowiedziana jest zaledwie w 51 ujęciach, towarzyszymy z kamerą kilku osobom w krytycznych momentach ich życia. Mam nadzieję, że film wam się spodoba - napisał Jurgen Jurges.

Drugi obraz, biorący udział w konkursie, pokazany we wtorek na festiwalu "Camerimage" to dzieło meksykańskie "Love is the Bitch". W tym filmie również przedstawiono kilka historii, które się ze sobą zazębiają, choć ich bohaterowie, wiodą zupełnie oddzielne życia i tylko widz wie jak bardzo wpływają na swój los.
Celem reżysera - Alejandro Gonzalesa Inmtu, wydaje się być pokazanie zwierzęcej strony ludzkiej natury.

Oprócz tych filmów można tez było obejrzeć: francuski "Vatel" oraz znany już obraz Wima Wendersa "The Million Dollar Hotel".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)