Carrie Fisher o Harrisonie Fordzie: Kocham go. Zawsze będę coś do niego czuła

Carrie Fisher o Harrisonie Fordzie: Kocham go. Zawsze będę coś do niego czuła
Źródło zdjęć: © 2014/Associated Press

Carrie Fisher miała 19 lat, kiedy poznała starszego o 14 lat Harrisona Forda na planie “Gwiezdnych wojen”. Tam zaczął się ich romans, o którym przez wiele lat nikt nie wiedział. W opublikowanych miesiąc przed śmiercią “Dziennikach księżniczki” aktorka ujawniła, co naprawdę ich łączyło.

Gdy Fisher dostała rolę Księżniczki Lei, była pełną lęku dziewczyną, która od czterech lat na terapii przepracowuje swoje lęki. Bardzo szybko zakochała się w przystojnym aktorze.

- Byłam w szoku, że mu się podobałam. Brakowało mi pewności siebie, przed nim miałam tylko jednego chłopaka - przyznawała po latach aktorka. - On sam chyba musiał widzieć we mnie pewną siebie, doświadczoną dziewczyną - dodawała.

Ich romans trwał trzy miesiące, ale w pamięci Fisher zapisał się na całe życie.

1 / 3

“Sława nie była w centrum mojej uwagi”

Obraz
© Materiały prasowe

O tym, jak ważny był romans z Fordem, aktorka uświadomiła sobie, gdy po 40 latach odkryła swoje dzienniki z czasów zdjęć do “Gwiezdnych wojen”. Po tym odkryciu przyznała w wywiadzie, że to był najbardziej intensywny czas w jej życiu, bo “wszystko było ekscytujące i nowe”. - Dzięki “Gwiezdnym wojnom” wszyscy staliśmy się sławni, ale ta sława wcale nie przesłoniła naszego romansu.

- Kiedy zobaczyłam go na planie, wiedziałam, że będzie gwiazdą. Nie jakimś celebrytą, tylko gwiazdą filmową. Przypominał kogoś w typie Humphreya Bogarta. Była w nim niesamowita energia i czułam, że to nie moja liga. Ja w ogóle wtedy nie byłam w żadnej lidze - wspominała Fisher. - W obecności Harrisona czułam się nerwowo. Plątał mi się język i robiłam się niezdarna. Unikałam go, żeby go przypadkiem nie zdenerwować - dodawała.

2 / 3

"Pewnego majowego piątku 1976 roku”

Obraz
© Materiały prasowe

Aktorzy zbliżyli się do siebie “pewnego majowego piątku 1976 roku”:

- Czułam się jakbym wygrała na loterii i jednocześnie przeliczała i wydawała pieniądze. Patrzyłam na niego. Był… Boże, był taki przystojny. Więcej nawet. Wyglądał, jakby w jednej chwili mógł przeprowadzić szarżę w bitwie, zdobyć szczyt, wygrać pojedynek, być liderem ruchu na rzecz uwolnienia świata od glutenu, a wszystko to mógłby zrobić bez grama wysiłku, nie pocąc się. Jak ktoś taki jak on mógł zadowolić się kimś takim jak ja? Ale faktem jest, że tak właśnie było - wspominała aktorka.

Jej uczucie do Forda było obsesyjne, ale nieodwzajemnione. Ford był zadowolony, że mógł sypiać z dużo młodszą aktorką, ale nie traktował ich romansu poważnie.

3 / 3

"Kocham go. Zawsze będę coś do niego czuła"

Obraz
© Materiały prasowe

Według aktorki związek z Fordem wpłynął na jej przyszłe związki.

Fisher później związała się z Paulem Simonem, który był od niej starszy o 14 lat. Ta sama różnica wieku była między nią i Fordem. Simon miał być tak samo “przeintelektualizowany, poważny i zarazem dowcipny” jak Ford. - Oboje są ciekawsi po kilku butelkach piwa - żartowała Fisher.

Oboje z Fordem nigdy nie rozmawiali o swoim romansie. - Ford nie jest gadułą - przyznaje Fisher.

Gdy powiedziała Markowi Hamillowi, odtwórcy Luke’a Skywalkera, o jej romansie z gwiazdorem, ten był wstrząśnięty. Zapytana podczas wywiadu, czy wciąż go kocha, bez ogródek powiedziała - Tak, kocham go. Zawsze będę coś do niego czuła.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)