Cavill nie jest Supermanem. Znaleziono jego następcę
W grudniu ubiegłego roku Henry Cavill poinformował, że nie powróci do roli Supermana. Po ponad pół roku przesłuchań Warner Bros. i DC Studios w końcu wybrały jego następcę. Jest nim David Corenswet.
Henry Cavill zagrał Supermana w filmach "Człowiek ze stali", "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości" oraz "Liga sprawiedliwości". Mignął na chwilę też w filmie "Black Adam", który wprowadzał nową postać do uniwersum DC i zapowiadał powrót aktora do roli Supermana. Miał go zagrać w drugiej części "Człowieka ze stali".
Żaden z tych filmów nie zebrał dobrej prasy, ale wielu fanów twierdziło, że Cavill idealnie nadaje się do bycia Supermanem. Jedyną kwestią było to, żeby mu dać dobry film. Sequel "Człowieka ze stali" miał być właśnie tym przełomem. Ale w grudniu tamtego roku okazało się niestety, że aktor nie wejdzie już w kostium słynnego herosa. James Gunn i Peter Safran, którzy zostali nowymi szefami DC Films, zdecydowali, że widzą kogoś innego w roli Supermana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po pół roku oczekiwania w końcu wiemy, kto zastąpił Cavilla. Jest nim 29-letni David Corenswet. Widzowie mogą go kojarzyć z filmu "Pearl" czy seriali jak "Miasto jest nasze", "Hollywood" czy "Wybory Paytona Hobarta". Aktor został rzucony na dość głęboką wodę, bo Superman będzie jego pierwszą główną rolą w tak dużej produkcji. Gunn i Safran wiedzą jednak, co robią, bo jeśli film z Corenswetem okaże się sukcesem, to spokojnie mogą stworzyć z nim większą serię z racji jego młodego wieku. To trochę casus jak z Jamesem Bondem.
Trzeba koniecznie dodać, że DC znalazło także swoją Lois Lane. Jest nią 32-letnia Rachel Brosnahan. To już aktorka o znacznie bogatszej karierze niż Corenswet. Dwukrotnie nagrodzono ją Złotym Globem za rolę w serialu "Wspaniała pani Maisel". Otrzymała za nią również nagrodę Emmy. Polscy widzowie mogą ją pamiętać też z serialu "House of Cards", gdzie miała dość istotną rolę.