Cicha woda

Hideo Nakata jest obecnie jednym z najbardziej znanych reżyserów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Popularność przyniósł mu doskonały horror The Ring - Krąg będący ekranizacją powieści Koji Suzukiego, który cieszył się ogromną popularnością w wielu krajach oraz doczekał się hollywoodzkiego remake'u.
Teraz na nasze ekrany wchodzi kolejny wspólny projekt Suzukiego i Nakaty - film grozy zatytułowany Dark Water.

04.12.2006 18:07

Akcja dzieje się współcześnie. Yoshimi Matsubara jest w trakcie rozwodu ze swoim mężem, który za wszelką cenę chce, aby sąd przyznał mu prawdo do opieki nad ich córeczką - 6-letnią Ikuko. Matka wraz z dziewczynką wynajmują mieszkanie w ponurym, betonowym bloku, w którym oprócz dozorcy i dwóch starszych pań przesiadujących z kotem na ławce zdaje się nie być nikogo. A jednak Yoshimi ciągle słyszy dobiegające z mieszkania na górze odgłosy kroków małego dziecka.
Pewnego dnia kobieta zauważa na suficie plamę wody. Informuje o usterce administrację, ale oczywiście nikt nie reaguje na jej wezwanie. Tymczasem plama się powiększa, a z sufitu zaczyna kapać woda...

To powyższe streszczenie musi Wam wystarczyć, bowiem opowiadając więcej mógłbym zepsuć Wam przyjemność oglądania filmu, a tego za nic w świecie nie chcę robić.
Jeżeli oglądaliście The Ring - Krąg na seansie Dark Water poczujecie się jak w domu, bowiem atmosfera filmu jak i jego fabuła przypominają najsłynniejsze dokonanie Suzukiego i Nakaty. Mamy tu znowu rozbitą rodzinę, która nękana jest przez niewyjaśnione zjawiska, zagrożenie związane jest z wodą (w Ringu mieliśmy studnię i utonięcie), a podobieństwo Mitsuko do Sadako niezaprzeczalne.
Na szczęście owe elementy nie wpływają niekorzystnie na film (choć fani Ringu mogą czuć lekki niedosyt). Dark Water jest, bowiem - podobnie jak The Ring - Krąg - obrazem przerażającym.

Nakata wie jak budować napięcie. Chłodne, pozbawione żywych barw kolory i ciągły deszcz od razu wprowadzają nas w odpowiedni nastrój. Później atmosfera się zagęszcza. Bohaterki wprowadzają się do nieprzyjaznego, zaniedbanego budynku, którego sam widok jak i brak sąsiadów wywołują w nas niepokój. Później Yoshimi zaczyna słyszeć kroki w mieszkaniu nad sobą, na suficie pojawia się plama wody, a kobiecie zaczyna się wydawać, że podąża za nią cień małej dziewczynki. Napięcie rośnie.
Dzięki sugestywnej muzyce i zdjęciom zaczynamy bać się rzeczy zwyczajnych takich jak kałuża wody, czy dziecięca torebka. Nakata nie oszczędza nas nawet w miejscach, w których z reguły człowiek czuje się bezpiecznie. Zagrożenie pojawia się domu bohaterek, jak również w przedszkolu Ikuko. Wydaje się, że nie ma od niego ucieczki, a to uczucie udziela się również widzom.
Nie koloryzuję, ale na pokazie, na którym byłem kilka osób dosłownie krzyczało ze strachu.

Jestem miłośnikiem kina azjatyckiego, a horrory rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni kolekcjonuję, jednak obiektywnie muszę przyznać, że w Dark Water nie udało się Nakacie uniknąć kilku błędów. Przede wszystkim zupełnie niewykorzystana w kontekście całej fabuły jest postać prawnika pomagającego Yoshimi w walce o opiekę nad dzieckiem. Gdyby ten energiczny i pewny siebie bohater został wprowadzony do całej historii nieco wcześniej można było znacznie ciekawiej rozegrać zakończenie. Niestety, tak się nie stało.
Nie wszystkim może przypaść do gustu niejednoznaczne zakończenie. Jedni odbiorą je jedynie jako melodramatyczny dodatek, który nic nie wnosi do całej historii, inni jednak dostrzegą w nim wskazówki pozwalające na ciekawą interpretację filmu.

Jeżeli lubicie horrory i lubicie się bać to Dark Water jest dla Was lekturą obowiązkową. Osoby, które oglądały The Ring - Krąg nie znajdą w Dark Water nic nowego, ale Ci, którzy z japońskim horrorem jeszcze się nie zetknęli na pewno najnowsze dzieło Hideo Nakaty zapamiętają na długo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)