Co po "Botoksie"? Oto kolejne plany filmowe Patryka Vegi
Hurtownia Patryka Vegi pracuje na pełnych obrotach. Gdy zaproponowaliśmy reżyserowi "Botoksu" wywiad, odpowiedział, że jest już w trakcie zdjęć do kolejnego filmu. Nie zwalnia tempa. Kalendarz ma zaplanowany do 2020 r.
W przyszłym roku do kin trafią "Kobiety mafii", kolejny film policyjny, gatunek, w którym Patryk Vega czuje się najlepiej. Nieoficjalnie będzie to kontynuacja "Pitbulla", z którym rozstał się po premierze "Niebezpiecznych kobiet". Reżyer zrezygnował z serii, ponieważ - jak twierdzi - "próbowano mu narzucić pomysł obsadowy niezgodny z jego poczuciem poziomu artystycznego".
- Kolejny mój obraz do kin trafi 23 lutego 2018 roku i to będzie mój nowy film policyjny. Tym razem po raz pierwszy odsłaniający operację pod przykryciem Centralnego Biura Śledczego i pokazujący, w jaki sposób polska policja działa w skali Europy i współpracuje z policjami z innych krajów w walce z międzynarodową przestępczością – powiedział Vega w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
Kolejnym filmem będzie "Small World" - o handlu dziećmi. Ma to być pierwszy anglojęzyczny film Patryka Vegi. Marzy mu się międzynarodowa obsada.
Trzecia produkcja pod roboczym tytułem "Wora w zakonie" ma opowiadać o rosyjskiej mafii.
– Otwarcie na zagranicę to sposób na dywersyfikację ryzyka biznesowego, ale też dźwignia do osiągania wielokrotnie większych zysków – mówił Vega.
Mimo krytycznych recenzji "Botoksu" nie można mu odmówić, że zna się na jednym - na zarabianiu pieniędzy. Już można mówić o sukcesie "Botoksu", który w 3 dni obejrzało 711 tys. widzów. Najgorzej oceniany film Patryka Vegi osiągnął największy sukces frekwencyjny tego roku i drugi najwyższy wynik w historii polskiego kina po 1989 r.