Courteney Cox "widuje" zmarłego przyjaciela. Matthew Perry odszedł siedem miesięcy temu. "Często mnie odwiedza"

Matthew Perry zmarł 28 października zeszłego roku. Ciało aktora zostało odkryte w jego domu na przedmieściach Hollywood. Aktor zmarł w sobotę o godzinie 16:00 czasu lokalnego. Chociaż oficjalna przyczyna śmierci nie została wówczas podana, amerykańskie media sugerowały, że mogło dojść do utonięcia. Asystentka Matthew Perry'ego znalazła go w jacuzzi. Dwie godziny wcześniej aktor odbył trening.

Policja prowadząca śledztwo wykluczyła udział osób trzecich, a w willi nie znaleziono narkotyków. Wstępne badania toksykologiczne wykazały brak narkotyków w organizmie aktora, gdy utonął. Później jednak okazało się, że Perry zażył zbyt dużo ketaminy. Zażywał ją w ramach kuracji lekarskiej, jednak przypadkiem przedawkował.

Niemal siedem miesięcy później Courteney Cox wyznała, że widuje zmarłego przyjaciela.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cox udzieliła ostatnio wzruszającego wywiadu. Pojawiła się w programie "Sunday Morning" stacji CBS. Wyznała, że mówi do zmarłego przyjaciela i czuje jego obecność.

- On często mnie odwiedza - jeśli w to wierzycie. Rozmawiam z moją mamą, z moim tatą, z Matthew. Czuję, że jest wiele osób, które nas prowadzą. Wyczuwam Matthew wokół siebie - oznajmiła ze smutkiem.

Aktorka dodała, że Perry był jedną z najzabawniejszych osób, jakie znała. Poza tym miał wielkie serce, choć również wiele problemów. - Jestem wdzięczna za to, że mogłam z nim pracować tak blisko przez tak wiele lat - podsumowała.

Matthew Perry, urodzony 19 sierpnia 1969 roku w Williamstown w stanie Massachusetts, był jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów komediowych, szczególnie znany ze swojej roli Chandlera Binga w kultowym serialu "Przyjaciele" ("Friends"). Jego rola w tym serialu przyniosła mu międzynarodową sławę i uznanie krytyków. Chandler, z jego sarkastycznym humorem i nieporadnością w życiu osobistym, stał się ulubieńcem milionów widzów na całym świecie. Perry zagrał w "Przyjaciołach" przez wszystkie dziesięć sezonów, od 1994 do 2004 roku, a jego kreacja do dziś jest uważana za jedną z najzabawniejszych postaci w historii telewizji.

Po zakończeniu "Przyjaciół" Matthew Perry kontynuował karierę aktorską, występując w różnych filmach i serialach telewizyjnych. Wśród nich warto wymienić filmy takie jak "Fools Rush In" ("Polubić czy poślubić") i "17 Again", a także seriale "Studio 60" i "Mr. Sunshine". Perry próbował swoich sił również jako scenarzysta i producent, współtworząc serial "The Odd Couple" oraz występując w nim w latach 2015-2017. Mimo że żaden z tych projektów nie osiągnął takiego sukcesu jak "Przyjaciele", Perry nadal pozostawał aktywnym i cenionym aktorem.

Perry nie ukrywał swoich zmagań z uzależnieniami i problemami zdrowotnymi, które zaczęły się już w trakcie kręcenia "Przyjaciół". Uzależnienie od leków przeciwbólowych i alkoholu znacząco wpłynęło na jego życie osobiste i zawodowe. Wielokrotnie poddawał się terapii i leczeniu odwykowemu, otwarcie mówił o swoich doświadczeniach, aby inspirować innych do szukania pomocy. Jego szczerość w tym temacie była doceniana przez fanów i krytyków, a Perry stał się symbolem walki z uzależnieniami i nadziei na odzyskanie kontroli nad swoim życiem.

W ostatnich latach Matthew Perry skupił się na działalności charytatywnej i społecznej. Założył Perry House, ośrodek rehabilitacyjny dla mężczyzn zmagających się z uzależnieniami, oferujący wsparcie i terapię w walce z nałogiem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: