Dakota Blue Richards: Powalająca metamorfoza
Kiedy w czerwcu 2006 roku 12-letnia Dakota Blue Richards wygrała casting na pierwszoplanową rolę w "Złotym kompasie", ekranizacji bestsellerowej powieści Philipa Pullmana, wszyscy wieszczyli jej wielką karierę.
Kiedy w czerwcu 2006 roku 12-letnia Dakota Blue Richards wygrała casting na pierwszoplanową rolę w "Złotym kompasie", ekranizacji bestsellerowej powieści Philipa Pullmana, wszyscy wieszczyli jej wielką karierę.
Film, który miał być wysokobudżetową odpowiedzią na sukcesy adaptacji "Harry'ego Pottera", a także kontynuacją dobrej passy New Line Cinema, na którą składały się trzy części "Władcy Pierścieni", okazał się jednak absolutną katastrofą. Bardzo słabe wyniki finansowe kosztującej prawie 200 milionów dolarów produkcji sprawiły, że pomysł przeniesienia na wielki ekran dwóch kolejnych tomów trylogii został wyrzucony do kosza.
Wraz z nim trafiły do niego marzenia Dakoty o sławie i bogactwie. Młodziutka aktorka nie złożyła jednak broni zupełnie, bardzo powoli, ale też wytrwale dopisując kolejne role do swojego CV. Prawdziwy przełom może nastąpić dopiero teraz, kiedy z uroczego podlotka zmieniła się w piękną kobietę, o najlepsze zdjęcia której na czerwonym dywanie wręcz biją się fotoreporterzy. Co robiła przez ostatnie 8 lat?
Stworzona dla jednej roli
Dakota Blue Richards urodziła się w Londynie 11 kwietnia 1994 roku. Dość nietypowe i zwracające na siebie uwagę imiona były pomysłem jej matki, która upodobała sobie kombinację nazwy geograficznej (jeden ze stanów USA) oraz koloru (z ang. "niebieski").
Aż do dziewiątego roku życia nie planowała zostać aktorką. Przełom nastąpił, kiedy w Królewskim Teatrze Narodowym w stolicy Wielkiej Brytanii obejrzała adaptację "Mrocznych Materii". To wtedy zapragnęła stać się Lyrą, główną bohaterką.
Kiedy ogłoszono casting na filmową Lyrę, Dakota poprosiła o pomoc i wskazówki aktorów zaangażowanych w produkcję przedstawienia. Dzięki nim od razu zwróciła na siebie uwagę producentów, zostawiając daleko w tyle inne kandydatki do upragnionej przez wszystkie dziewczęta roli.
Wieszczono jej wielką karierę
- Jak tylko ją zobaczyłem, wiedziałem, że nasze poszukiwania dobiegły końca - wyznał Philip Pullman, bezpośrednio zaangażowany również w powstawanie filmu autor powieści.
Po premierze "Złotego kompasu" w grudniu 2007 roku wielu krytyków chwaliło decyzję obsadową (słynny Roger Ebert użył określenia "zachwycające odkrycie") oraz występ młodziutkiej aktorki.
Niektórzy wyłapali błędy typowe dla debiutantki, wieszcząc jej jednak dalszy rozwój wraz z ekranizacją kolejnych tomów "Mrocznych materii".
Kościół nawołuje do bojkotu
Niestety - występ Dakoty oraz zapadające w pamięć efekty specjalne były jedynymi wyróżniającymi się aspektami filmu. Reszta jego elementów składowych nie wzbudziła już takiego entuzjazmu, a sporo z nich zostało poddane ostrej krytyce.
Umiarkowane i chłodne recenzje walnie przyczyniły się do dość spektakularnej porażki produkcji w box office. W USA "Złoty kompas" zarobił jedynie 70 milionów przy budżecie przekraczającym 180 milionów dolarów. Zdaniem występującego w filmie aktora Sama Elliota innym powodem było oburzenie Kościoła katolickiego, który zachęcał do bojkotu filmu, nazywając go "ateizmem skrojonym pod dzieci".
The Daily Telegraph z 21 grudnia 2007 roku donosił, że sam papież Benedykt XVI określił go mianem "bezbożnego i beznadziejnego" (cytat okazał się później sporym przekłamaniem), co skutecznie odstraszyło potencjalnych widzów od wizyty w kinie, a studio New Line Cinema od kręcenia kontynuacji.
Dalsza kariera Dakoty stanęła pod dużym znakiem zapytania.* Co prawda wystąpiła jeszcze w "Tajemnicy Rajskiego Wzgórza", ale rola w adaptacji powieści "Mały biały konik" Elizabeth Gouge przypadła jej w udziale jeszcze przed początkiem zdjęć do "Złotego kompasu". *Przez kolejnych 5 lat Richards na wielkim ekranie już się nie pojawiła.
Widzowie mogli ją jednak oglądać w telewizji. Najpierw za sprawą telewizyjnej produkcji "Dziecko ze śmietnika", później serialu "Kumple", a następnie kilkuodcinkowego "Lightfields".
W 2011 roku wzięła udział w dość niecodziennej kampanii społecznej, zwracającej uwagę na nadmierny połów ryb w oceanach świata. Zdjęcie, na którym pozuje nago z martwym węgorzem, szybko wzbudziło sensację w mediach. O Dakocie znowu zrobiło się głośniej.
Znów u progu sławy
Dzięki udziałowi w kampanii Ocean 2012 przypomniało sobie o niej kino. Wkrótce po słynnej sesji dostała propozycję zagrania w niezależnej produkcji "The Fold", która swoją premierę miała 24 marca 2014 roku.
Niedawno Richards pojawiła się też na brytyjskiej premierze "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie", gdzie wręcz zahipnotyzowała zgromadzony tłum oraz fotoreporterów. Zamiast uroczego rudego podlotka na czerwonym dywanie pojawiła się piękna blondynka o pełnych kobiecych kształtach, kradnąc cały show innym zaproszonym gwiazdom.
Wygląda na to, że na co dzień mieszkająca w Brighton fanka Lady Gagi, która w wolnym czasie pasjonuje się tworzeniem sztuki nowoczesnej i abstrakcyjnej, znalazła się w miejscu, w którym stała niemal dokładnie 6 lat temu. U progu wielkiej sławy, z dużymi szansami na zawojowanie show-biznesu. Tym razem może jej się udać. (mf/mn)