Diwa kina nie lubi z nimi pracować. "Są naprawdę irytujący"
Jodie Foster, weteranka Hollywood, przyznała, że nie przepada za współpracą z młodymi aktorami. Gwiazda, która sama bardzo wcześnie zadebiutowała na ekranie, uważa dzisiejszych 20-latków za niezwykle irytujących. Dla jednej z przedstawicielek pokolenia Z zrobiła jednak wyjątek.
Po raz pierwszy na ekranie Jodie Foster pojawiła się zaledwie w wieku 8 lat. Sześć lat później, za sprawą Iris w słynnym "Taksówkarzu" Martina Scorsese, zaczęła się jej wielka kariera. Jak się okazuje, 61-letnia dziś aktorka nie przepada za pracą z młodszymi kolegami po fachu, należącymi do tzw. generacji Z, czyli – jak się przyjęło – osobami urodzonymi w latach 1995–2010. – Są naprawdę irytujący – powiedziała w rozmowie z "The Guardian".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Błędy w mailach
– Mówią na przykład: "Nieee, dziś nie czuję się na siłach, by to zrobić, przyjdę na 10:30". Albo, w przypadku maili, zwracam im uwagę, że zawierają błędy gramatyczne i pytam, czy w ogóle sprawdzili pisownię przed wysłaniem wiadomości, na co odpowiadają mi: "Czemu miałbym to zrobić? Czy to nie jest w pewien sposób ograniczające?" – narzeka Foster.
Słynna Clarice Starling z "Milczenia owiec" (aktorka otrzymała za tę rolę Oscara) chciałaby jednak wspomóc młodych artystów w osiągnięciu tego, co według niej jest najważniejsze. – Muszą nauczyć się, jak się relaksować, jak nie zamęczać się myślami, jak stworzyć coś, co byłoby ich własne. Mogę pomóc im w odnalezieniu tego. Jest to o wiele fajniejsze, niż bycie "protagonistką" w tym scenariuszu, co wiąże się z presją – dodała.
Dla niej zrobiła wyjątek
Nie o wszystkich gwiazdkach na początku swojej kariery Foster myśli równie źle. Jak przypomina Variety, ostatnio szczególnie urzekła ją 20-letnia Bella Ramsey, która obok Pedra Pascala zagrała główną rolę w jednym z największych hitów ubiegłego roku, serialowej adaptacji gry "The Last of Us".
Aktorki spotkały się na wydarzeniu "Kobiety w Hollywood" organizowanym przez magazyn "Elle". Podczas gdy wszyscy wokół przyszli w szpilkach i z doklejonymi rzęsami, Ramsey zaprezentowała się w oversizowym garniturze, z mocno zaczesanym włosami i brakiem makijażu – i to właśnie tym zaimponowała Foster.
– Istnieją inne sposoby na bycie kobietą i bardzo ważne jest, aby ludzie to dostrzegli – powiedziała wówczas. Sama w swojej młodości nie mogła się zdecydować na taki strój. – Nie byliśmy [wtedy – przyp. aut.] wolni – zacytował jej słowa portal The Standard.
Obecnie Jodie Foster można obejrzeć w biograficznym filmie "Nyad" Jimmy'ego China i Elizabeth Chai Vasarhelyi na platformie Netflix. Z kolei już wkrótce na HBO Max pojawi się czwarty sezon popularnej antologii "Detektyw", tym razem z podtytułem "Kraina nocy".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.