Dolał oliwy do ognia. "Wykorzystuje swoje dzieci oraz śmierć przyjaciela"
Dwayne Johnson i Vin Diesel spotkali się po raz pierwszy na planie "Szybkich i wściekłych" w 2011 r. i ponoć od początku nie przypadli sobie do gustu. Od kilku miesięcy pomiędzy hollywoodzkimi gwiazdami trwa słowna przepychanka w mediach. Tym razem ostro zagrał Johnson.
30.12.2021 20:47
Pierwsze informacje mówiące, że Dwayne Johnson i Vin Diesel nie darzą się sympatią pojawiły się tuż po premierze "Szybkich i wściekłych 5" (pierwszej części, w której wystąpił Johnson). Panowie mieli jednak podpisane umowy na kolejne części samochodowego cyklu i nie dzielili się w mediach opiniami na temat kolegów z planu. Ale, gdy Dwayne Johnson po "Szybkich i wściekłych 8" oświadczył, że więcej nie zagra już w tej przebojowej serii, przy której "nie pracuje mu się zbyt przyjemnie", głos zabrał Vin Diesel.
Główny bohater "Szybkich i wściekłych" zarzucił byłemu zapaśnikowi brak profesjonalizmu i zbyt lekkie traktowanie swoich obowiązków. Zwrócił też uwagę, że plan filmowy to miejsce pracy, a nie pole do popisu dla towarzyskich osób. Johnson szybko odpowiedział: - Czasami miałem wrażenie, że 'Szybcy i wściekli' są dla niego całym światem. Śmiałem się z tego. Myślę, że wszyscy się śmiali. Niestety, facetowi brakuje poczucia humoru i dystansu do siebie.
Wydawało się, że riposta Johnsona ostatecznie zamknie temat jego udziału w kolejnej części "Szybkich i wściekłych". Tymczasem w listopadzie Vin Diesel zamieścił na Instagramie post, w którym wręcz prosił Johnsona o to, aby ponownie wcielił się w postać agenta Lucasa Hobbsa.
"Świat czeka na finał 'F&F 10'. Jak wiesz, moje dzieci nazywają cię wujkiem. Mijają kolejna święta, a ty nie wysyłasz dobrych życzeń… ale nadszedł czas. Dziedzictwo czeka. Powiedziałem ci lata temu, że spełnię obietnicę złożoną Pablo" - napisał hollywoodzki gwiazdor.
W wywiadzie przeprowadzonym w tym tygodniu przez CNN, Dwayne Johnson bardzo krytycznie odniósł się do zamieszczonego w mediach społecznościowych zaproszenia. Zdania nie zamierza zmienić.
- Przed kilkoma miesiącami rozmawiałem z nim osobiście i powiedziałem, że nie wrócę do 'Szybkich i wściekłych'. Byłem stanowczy, ale uprzemy w rozmowie. Zapewniłem, że zawsze będą kibicował serii, aby wciąż odnosiła sukcesy, ale nie ma szans na mój powrót. Ostatni wpis Vina jest przykładem jego manipulacji. Nie podoba mi się, że wykorzystuje do tego swoje dzieci, a także śmierć Paula Walkera. Nie powinien tego robić - ocenił.