Ostatni miesiąc dla Doroty Segdy był wyjątkowo trudny. Aktorka krakowskiego Teatru Starego przeszła przez prawdziwy koszmar. Wszystko przez ciężką chorobę jej ukochanego męża, który otarł się w szpitalu o śmierć…
Ostatni miesiąc dla Doroty Segdy był wyjątkowo trudny. Aktorka krakowskiego Teatru Starego przeszła przez prawdziwy koszmar. Wszystko przez ciężką chorobę jej ukochanego męża, który otarł się w szpitalu o śmierć…
Dorota Segda nazywana jest przez wielu krytyków jedną z najlepszych aktorek krakowskiego Teatru Starego. Mimo że w latach 90. była uważana za nadzieję polskiego kina, od kilku lat sporadycznie pojawia się na ekranie.
Jak donosi _ Na żywo_, 74-letni Stanisław Radwan spędził kilka tygodni w szpitalu. Jego stan zdrowia był naprawdę ciężki, a Segda nie opuszczała go nawet na chwilę…
To była sepsa...
Nawet trudno sobie wyobrazić, przez co przechodziła aktorka, która od kilku tygodni w ogóle nie odbierała telefonów, poświęcając każdą wolną chwilę walczącemu o życie mężowi.
74-letni reżyser i kompozytor może mówić o prawdziwym szczęściu. Jego stan w pewnym momencie był bardzo ciężki.
**- Sepsa, czyli ogólne zakażenie organizmu, może zakończyć się śmiercią. Na całe szczęście ryzyko zagrożenia życia minęło - zdradził tygodnikowi znajomy rodziny.
Wywołali skandal
Na szczęście były dyrektor teatru czuje się już dobrze. Radwan przebywa obecnie pod czułą opieką swoje żony.
Kiedy w 2001 roku po latach życia w nieformalnym związku powiedzieli sobie „tak”, w środowisku artystycznym Krakowa zawrzało.
Ślub 35-letniej Doroty Segdy i 27 lat starszego Stanisława Radwana nie został dobrze przyjęty. Nikt nie dawał im szans.
Jednak oni nic sobie z tego nie robili. Wiedzieli, że są dla siebie stworzeni. W końcu tak długo na siebie czekali…
Nie chciał zostawić żony i dzieci
Kiedy Segda i Radwan poznali się, ona była studentką krakowskiej szkoły teatralnej, a on dyrektorem Starego Teatru.
Spora różnica wieku nie okazała się przeszkodą. Co innego żona i dwoje dzieci reżysera, których Radwan nie chciał opuścić.
Aktorce nie pasowała rola kochanki. Nie mogąc pogodzić się ze świadomością, że będzie „tą drugą”, Segda zakończyła związek…
Cały czas o nim myślała
Zanim ponownie się zeszli minęło kilka lat. W międzyczasie Segdę o rękę poprosił aktor Jan Korwin-Kochanowski, którego mogliśmy całkiem niedawno oglądać w filmie „Nad życie”.
Później był związek z , jednak jak podaje Na żywo,aktorka cały czas myślała o wielkiej miłości ze studiów…
Nic nie robi sobie z różnicy wieku
Dziś są szczęśliwym, kochającym się małżeństwem. W licznych wywiadach aktorka była pytana o różnicę wieku dzielącą ją i Stanisława Radwana.
- Dla takiej kobiety jak ja nie ma lepszego afrodyzjaku niż mózg mężczyzny– kilka lat temu przekonywała Segda w szczerej rozmowie z Galą.
Aktorka dodała, że biorąc pod uwagę wdzięk i kulturę osobistą to „jej mąż jest najlepszy na świecie”. Z całą pewnością ostatnie wydarzenia, przez które oboje musieli przejść, wzmocniły łączące ich uczucie jeszcze bardziej.
Pamiętacie ‘’Tato’’?
W latach 90. występowała na dużym ekranie dosyć często. Mogliśmy zobaczyć ją m.in. w „Ostatnim promie” oraz „Tacie”, gdzie stworzyła fantastyczną postać niezrównoważonej żony i matki.
Przełomem zdawała się być znakomita rola w „Faustynie” Jerzego Łukaszewicza, jednak równie dobre propozycje nigdy się nie pojawiły.
Segda nadal występowała w filmach, jednak zawodowo zaczęła spełniać się w teatrze i na uczelni. Widzowie mogli ją zobaczyć nie tak dawno w serialach, np. „Usta Usta” czy „Ludzie chudego”. (Na żywo/gk/mf)