"Dziewczyny z Dubaju®" zdobyły kina, teraz szturmują CANAL+ online!
– A ty jaką masz cenę? – to pytanie kończy film "Dziewczyny z Dubaju®", ale nie zamyka rozwijającego się w Polsce i na świecie zjawiska sex sponsoringu. Dlatego właśnie obraz Doroty Rabczewskiej i Emila Stępnia w reżyserii Marii Sadowskiej okazał się najgłośniejszą premierą 2021 roku. Kto nie zdążył go obejrzeć na srebrnym ekranie, może to zrobić w CANAL+ online. Premiera w serwisie już dzisiaj!
29.04.2022 | aktual.: 05.05.2022 18:49
"Dziewczyny z Dubaju®" to historia tak niewiarygodna, że aż prawdziwa. Film oparty został na reportażu Piotra Krysiaka pod tym samym tytułem, opisującym tzw. "aferę dubajską". Jednakże sam temat – luksusowej prostytucji – pojawił się na długo przed polskim reportażem i filmem. W 2014 roku proceder opisany został na blogu "TagTheSponsor". I pewnie nie wstrząsnęłyby nami te informacje, gdyby nie okazało się, że wśród dorabiających jako "eksport girls" pojawiły się nasze rodzime modelki, celebrytki i misski.
Dlaczego? Ponieważ film ten może stanowić preludium do zmiany decyzji, do podejmowania przez kobiety odpowiednich wyborów. Dobrych wyborów. – To film o szukaniu i traceniu siebie – podkreśla producentka.
Ekranizacja ukazuje bowiem zorganizowany – z jednej strony luksusowy, a z drugiej brudny – świat seksbiznesu. Jest pełna sprzecznych emocji, dzięki temu jest interesująca. Piękna, ociekająca luksusem sceneria mocno kontrastuje z rynsztokowym wręcz językiem bohaterów, który jednak pokazuje prawdziwe oblicze polskiego show biznesu. Film jest i wrażliwy, i brutalny jednocześnie. I tragiczny, i chwilami zabawny.
– Chciałyśmy pogodzić różne punkty widzenia, walor artystyczny i komercyjny. Myślę, że udało nam się trochę obronić dziewczyny, ale też powiedzieć prawdę – nie tylko o nich, ale także o tym systemie i o mężczyznach, którzy brali w tym wszystkim udział - zaznacza reżyserka Maria Sadowska ("Dzień kobiet" oraz "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej"), która nazywa film "okrutną bajką". Jak sama przyznaje, udało się także przemycić na ekran cytaty z innych tytułów, dotykających nomen omen tematów zmysłowości i ciemnej strony ludzkiej seksualności. Choćby nawiązanie do "Pachnidła" Toma Tykwera czy "Nieodwracalnego" Gaspara Noe.
Być jak Emi?
Główna bohaterka – Emi (w tej roli Paulina Gałązka) to przebojowa dziewczyna pochodząca z niewielkiej, mało interesującej podszczecińskiej wsi. Marzy jednak o wielkiej karierze w wielkim mieście. I pewnego dnia udaje jej się wkroczyć w świat luksusu, niedostępny dla zwykłych śmiertelników – w świat szejków arabskich. Świat, w którym liczą się tylko seks i pieniądze. To właśnie dla dubajskich mężczyzn Emi werbuje polskie dziewczęta – misski, celebrytki, piosenkarki, prezenterki, modelki.
– Gram pełnokrwistą postać, taką jaką w filmach Martina Scorsese grają faceci. Niewiele młodych aktorek ma szansę zagrać taki wachlarz emocji – mówi ekranowa Emi, która ochrzciła swoją postać "wilczycą z Warszawy". Według producentów miała stać się bohaterką nieoczywistą.
Czy taką udało jej się stworzyć? No i kolejne pytania – jak kończy się ta "okrutna bajka" i czy jest w niej happy end? Odpowiedź możemy już uzyskać w serwisie CANAL+ online.
Na bogato i kreatywnie
Przyznać należy, że oprócz samej fabuły możemy podziwiać rozmach i piękne plenery. Zdjęcia bowiem kręcone były zarówno w luksusowych miejscach w Polsce, jak i w prestiżowych międzynarodowych lokalizacjach. Niezwykłe krajobrazy, jachty, hotele... To wszystko nadaje filmowi "Dziewczyny z Dubaju®" amerykańskiego sznytu.
Wiele ze scen nakręconych zostało w jednym ujęciu, dzięki czemu dużo mocniej oddziałują na widza. By podkreślić przepych, w wielu scenach zastosowano delikatne złote światło. Ukoronowaniem jest sekwencja niemalże skąpana w złocie. Wszystko to dzięki niesamowitym zdjęciom znanego operatora filmowego Artura Reinharta.
Piękne kadry współgrają z ciekawą grą aktorską. Tym bardziej, że jak twierdzą twórcy – zależało im, aby na ekranie pojawiły się – z wyjątkami – mało znane twarze.
W filmie zobaczymy więc wspomnianą już Paulinę Gałązkę, Katarzynę Figurę, która fascynuje swoją kreacją, Jana Englerta, Beatę Ścibak-Englert, Katarzynę Sawczuk, Olgę Kalicką, Annę Karczmarczyk i Józefa Pawłowskiego. W obsadzie pojawiły się także zagraniczne gwiazdy: Giulio Berruti, Iacopo Ricciotti, Andrea Preti oraz Luca Molinari.
Ciekawostką jest to, że epizodyczne role (niemalże jak Bareja w swoich produkcjach) zagrały – Dorota Doda Rabczewska, producentka oraz Maria Sadowska, reżyserka.
Dziewczyny w czołówce
"Dziewczyny z Dubaju®" na wielkim ekranie pojawiły się pod koniec listopada ubiegłego roku. Film od razu okazał się najgłośniejszą polską premierą 2021 roku. Przez sześć tygodni plasował w czołówce Box Office, w tym cztery królował na pierwszym miejscu.
Jeśli chodzi o liczbę widzów, polski film wyprzedziły jedynie: ostatnia część przygód Jamesa Bonda "Nie czas umierać" oraz ekranizacja "Diuny".
W pierwszy weekend kinowy "Dziewczyny z Dubaju®" obejrzało prawie 280 tysięcy widzów, co w tamtym czasie było uznawane za najlepsze otwarcie roku. Produkcja zamknęła 2021 rok z ponad milionową widownią. Warto dodać, że wynik ten film osiągnął w nieco ponad miesiąc obecności na kinowych ekranach! Dzięki temu "Dziewczyny z Dubaju®" okazały się nie tylko najpopularniejszym polskim filmem ubiegłego roku, ale też największym frekwencyjnym sukcesem rodzimej produkcji od początku pandemii.
Producentem filmu jest ENT ONE STUDIOS LTD. / ENT ONE INVESTMENTS.
"Dziewczyny z Dubaju®" już można obejrzeć tylko w serwisie CANAL+ online.
------
CANAL+ online to serwis streamingowy oferujący tysiące seriali i filmów na życzenie oraz informacje i sport na żywo. Za dostęp do oferty serwisu można płacić wygodnie w miesięcznym modelu subskrypcyjnym i bez długoterminowej umowy, korzystać na wielu urządzeniach i odtwarzać treści w trzech streamach jednocześnie. Z CANAL+ online można obecnie korzystać przez przeglądarkę internetową, aplikację mobilną na iOS i Android, dekoder CANAL+ BOX 4K, aplikację w telewizorze z systemem Android TV i Samsung Smart TV oraz przystawki Android TV i Apple TV.