Ed Harris w Łodzi
W niedzielę, 3 grudnia na festiwalu "Camerimage" w Łodzi pokazano kolejne konkursowe filmy: "A Place Nearby"(Dania), "O! Warning" (Niemcy), "Prymas - trzy lata z tysiąca" (Polska) oraz "Pollock". Właśnie z okazji projekcji tego ostatniego filmu zjawił się w Łodzi aktor i reżyser - Ed Harris.
04.12.2000 01:00
"Pollock" to historia życia malarza modernisty "Jacksona Pollocka". Centralnym punktem życia artysty było małżeństwo z malarką Lee Krasner, której poświęcenie i wiara były wsparciem dla malarza podczas chudych lat jego kariery, kiedy to nędza i odrzucenie stale gościły w jego życiu.
Ten związek opierał się na bezgranicznym uczuciu, pomimo nieprzewidywalności Pollocka oddającemu się pijaństwu.
Skąd zainteresowanie Harrisa osobą malarza? - W 1986 roku mój ojciec przesłał mi pierwsza książkę o życiu i twórczości Pollocka. Rok później podarował mi następną, sugerując, że może to być dobry temat na film. Później już sam szukałem informacji o nim, tym samym ucząc się jego, jako człowieka. Na początku chciałem się skupić tylko na tym, by wcielić się w jego postać. Jednak w z upływem czasu, byłem tym tematem tak zainteresowany, że nie chciałem już go wypuścić z rąk. O swoim bohaterze mówił: -Jackson to mężczyzna zakompleksiony i starający się o to, być ciągle być dowartościowywanym. Jednak najważniejsze dla mnie było to, że był szczery i unikalny na tej planecie. Bardzo podobało mi się także to, jak zmagał się z każdym kolejnym dniem.
Na pytanie, czy malowanie sprawiało aktorowi trudność, odpowiedział: - Realnie nad realizacją filmu zacząłem myśleć na początku lat 90. Miałem więc dużo czasu, by eksperymentować z farbami. Muszę przyznać, że sceny w których malowałem, bardzo mnie relaksowały. Poza tym kiedy pojawiałem się przed kamerą przestawałem reżyserować.
Ed Harris zagrał wiele negatywnych postaci, a jaki jest prywatnie? - Tam gdzie jest dobro, jest też zło, gdzie radość tam smutek. Zawsze są dwie strony medalu. Jestem aktorem, który używa zróżnicowanych form wyrazu. Jednak w życiu prywatnym staram się tego nie wykorzystywać
Obecnie Ed Harris pracuje w Niemczech. Gra tam w czarnej komedii w reżyserii Gregore'a Andore'a zatytułowanej "Bufflo Soldiers". Na razie nie zamierza stawać po drugiej stronie kamery. - To zajmuje dużo czasu, a ja mam 7-letnią córkę, której chcę poświęcić, jak najwięcej czasu zanim ona pójdzie na studia