Edyta Jungowska: Ja tylko na pozór idę przez życie jak taran
W życiu prywatnym nie zawsze się jej wiodło
Przebojowa, żywiołowa, pełna energii. A przy tym wiecznie młoda – Edyta Jungowska, która 1 lutego świętuje 50. urodziny, wciąż zachowuje promienny, młodzieńczy wygląd. I to, jak stale podkreśla, nie dzięki zabiegom plastycznym, a zdrowemu trybowi życia i, co najważniejsze, umiejętności cieszenia się drobnymi rzeczami.
Przebojowa, żywiołowa, pełna energii. A przy tym wiecznie młoda – Edyta Jungowska, która 1 lutego świętuje 50. urodziny, wciąż zachowuje promienny, młodzieńczy wygląd. I to, jak stale podkreśla, nie dzięki zabiegom plastycznym, a zdrowemu trybowi życia i, co najważniejsze, umiejętności cieszenia się drobnymi rzeczami.
Oczywiście nie zawsze było tak kolorowo. Choć dziś aktorka nie ma już żadnych kompleksów na punkcie swojego wyglądu, jako młoda dziewczyna cierpiała, gdy dotarło do niej, że nie wygląda jak jedna z topowych modelek.
Dopiero z biegiem czasu nauczyła się akceptować swoje nieidealne ciało i urodowe „niedoskonałości”.
Nic zresztą dziwnego, bo to przecież właśnie dzięki nim zaistniała w świecie filmu i stała się artystką rozpoznawalną, charakterystyczną.