Festiwal Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje"
Pięć najlepszych w ostatnim sezonie spektakli "planu żywego" i dwa przedstawienia Teatru Telewizji obejrzą widzowie V Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach.
O udział w prestiżowym konkursie ubiegało się 50 spektakli. Impreza rozpocznie się 1, a zakończy 7 marca. Organizatorzy starają się wybrać co roku po 5 najlepszych przedstawień "planu żywego" i Teatru Telewizji.
Po raz pierwszy nie udało nam się skompletować częci telewizyjnej ponieważ Teatr Telewizji więdnie - powstaje ponad dwadziecia tytułów rocznie, kiedy było 150 - a więc i dostęp młodych reżyserów jest coraz mniejszy. Zależy nam, by festiwal był przeglądem tego, co najlepsze, więc wybralimy tylko dwa przedstawienia - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej dyrektor artystyczny festiwalu Kazimierz Kutz.
Podkrelił, że polskie teatry borykają się z trudnociami finansowymi, co powoduje, że rzadziej sięgają po wielki repertuar, wymagający dużych nakładów przy realizacji. A przecież w takich spektaklach ujawniają się zdolnoci interpretatorskie. Perspektywa polskiego teatru wygląda bardzo marnie, nie wiem, czy racjonalne i możliwe będzie kontynuowanie festiwalu w przyszłoci - dodał.
O główną nagrodę - "Laur Konrada" - mogą się ubiegać tylko młodzi reżyserzy, którzy zadebiutowali nie dawniej niż 15 lat temu. Patronem festiwalu jest Konrad Swinarski - jeden z najwybitniejszych reżyserów powojennego teatru, który w drugiej połowie lat czterdziestych mieszkał w Katowicach.
Swoje spektakle zaprezentują w Katowicach: Monika Pęcikiewicz (Teatr Polski z Wrocławia), Piotr Cieplak (Teatr Powszechny im. Zygmunta Huebnera z Warszawy), Andrzej Bubień (Teatr im. Jana Kochanowskiego z Opola), Jacek Orłowski (Teatr im. Stefana Jaracza z Łodzi)
, Łukasz Kos (Teatr Nowy z Łodzi), Dariusz Kuciewicz (Teatr Telewizji) i Wojtek Smarzowski (Teatr Telewizji).
Cechą charakterystyczną tegorocznego festiwalu jest fakt, że startują w nim głównie teatry z tzw. prowincji, spoza Warszawy. Mylę, że to jego wartoć - powiedział Kazimierz Kutz.
W jury zasiądą: Anna Augustynowicz (zwycięzca pierwszej edycji festiwalu w 1998 r.), Adam Hanuszkiewicz, Gustaw Holoubek, Jan Kanty Pawlukiewicz, Jan Englert i Franciszek Starowieyski.
Widzowie będą też mogli zobaczyć tzw. spektakle mistrzowskie w reżyserii Ryszarda Bugajskiego, Macieja Englerta i Waldemara Krzystka. Festiwal zainaugurują "Damy i huzary" Kazimierza Kutza, a zakończy "Sen pluskwy" Kazimierza Dejmka.
Uczestnicy konkursu będą walczyć o pulę 60 tys. zł - każdy z jurorów daje sakiewkę z 10 tys. zł swojemu faworytowi. Zwycięża ten, kto dostanie najwięcej sakiewek. O przyznaniu dodatkowej nagrody - 10 tys. zł od marszałka województwa ląskiego - zdecyduje publicznoć.
Laureatem drugiej edycji festiwalu był Grzegorz Jarzyna, w trzeciej nie wyłoniono zwycięzcy, a w ubiegłym roku najlepszy okazał się Remigiusz Brzyk.
Koszt festiwalu jest szacowany na ok. 600 tys. zł. Finansuje go przede wszystkim miasto Katowice, które zarezerwowało na ten cel w budżecie 770 tys. zł.