Filmowe arcydzieło. Na ten film czeka cały świat

Dramat biograficzny pt. "Oppenheimer" ma się pojawić w kinach w lipcu przyszłego roku. Obraz Christophera Nolana już uważany jest za faworyta do Oscara za rok 2023, choć nie poznaliśmy jeszcze nawet nominacji do tegorocznych nagród Akademii. W sieci pojawił się właśnie pierwszy zwiastun filmu.

"Oppenheimer"
"Oppenheimer"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Christopher Nolan uważany jest za wizjonera kina. Jednego z nielicznych w dzisiejszych czasach. Powszechnie kojarzony jest z produkcjami szeroko pojmowanej fantastyki. Zrealizował trylogię "Batman", "Incepcję", "Interstellar", "Tenet". W wielu wywiadach podkreślał jednak, że najbardziej interesują go tematy związane z historią, którymi fascynuje się od czasów nauki na University Collage London (choć studiował tam literaturę angielską, nie historię).

Twórca kultowego "Memento" już od wielu lat podrzucał hollywoodzkim wytwórniom pomysły nawiązujące do historycznych wydarzeń. Nie jakichś odległych. Epoka historyczna, jaką sobie Nolan upodobał, to początki współczesności (czyli wybuch I wojny światowej) do późnych lat 70. ubiegłego wieku. Jednak szefowie wytwórni nie byli zainteresowani takimi tematami. Chcieli otrzymać od Nolana kolejny komercyjny przebój, kolejną widowiskową produkcję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dopiero pięć lat temu udało się Nolanowi przepchnąć historyczny temat. Na realizację "Dunkierki" reżyser otrzymał 100 mln dol. Obraz miał premierę w 2017 roku i stał się przebojem. Na całym świecie zarobił 525 mln dol., co oznacza, że przyniósł producentom i wytwórni potężny zysk. Nolan udowodnił, że historyczna produkcja także może odnieść spektakularny sukces w kinach. Dodajmy, że "Dunkierka" otrzymała 8 nominacji do Oscara. Jej twórca został wyróżniony dwiema: za najlepszy film (produkcja) i reżyserię.

Najnowszy film Christophera Nolana będzie opowiadać historię J. Roberta Oppenheimera. Naukowiec w podręcznikach często nazywany jest ojcem bomby atomowej. Owszem był dyrektorem Projektu Manhattan, jednak jego historia pełna jest "zwrotów akcji".

Po wojnie Oppenheimer był głównym doradcą nowo utworzonej Komisji Energii Atomowej i używał swojej pozycji do walki na rzecz międzynarodowej kontroli energii atomowej oraz zapobiegania wyścigowi zbrojeń atomowych z ZSRR. Z powodu swoich poglądów w tej sprawie, a także przedwojennych silnych powiązań z ruchem komunistycznym, pozbawiono go dostępu do tajnych dokumentów państwowych w trakcie publicznego, politycznego procesu w 1954 roku. Zrehabilitowany został dopiero kilkanaście lat później przez prezydenta Johna F. Kennedy'ego. I o tych wydarzeniach opowie film Christophera Nolana.

W tytułową rolę J. Roberta Oppenheimera w filmie Nolana wcielił się Cillian Murphy. Świetny irlandzki aktor, ale w Stanach jeszcze niedoceniony (na koncie ma tylko nominację do Złotego Globu za rolę w "Śniadanie na Plutonie". W filmie zobaczymy także Emily Blunt, Matta Damona, Roberta Downey'a Jr., Florence Pugh i Josha Hartnetta.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)