Dziś prezentujemy nasz ulubiony rodzaj show-biznesowych głupotek, czyli gwiazdy i ich dowcipy.
Dziś prezentujemy nasz ulubiony rodzaj show-biznesowych głupotek, czyli gwiazdy i ich dowcipy.
Tym przyjemniej jest nam je pokazywać, że nie będziemy się naigrawać z nieudolnych i przypadkowo śmiesznych wpadek ale pokażemy Wam, autentyczne i zamierzone żarty.
Ocenę poziomu i śmieszności pozostawiamy waszemu osądowi... tak samo jak komentarz!
Miejsce 10
- "Jeśli nie wyrwiesz na ich gwiazdkowej imprezie dziewczyny, to jesteś tak mało sławny, że sam nie wiesz, kim jesteś".
Miejsce 9
- "Moje piosenki są dla mnie jak dzieci. Kiedy się zestarzeję, chciałabym, żeby mnie utrzymywały."
Miejsce 8
- "Dzięki tym filmom starsi aktorzy mają pracę i nie wałęsają się po ulicach."
Miejsce 7
- "Tak naprawdę, gram w tym filmie tylko po to, żeby zawstydzić swoje dorosłe dzieci."
Miejsce 6
- "Do filmu "Helikopter w ogniu" musiałem ogolić głowę, ale zamiast wyglądać na wrednego twardziela, przypominałem raczej ciężko chorego człowieka."
Miejsce 5
- "Jaki kretyn wybiera się do dżungli w skórzanej kurtce?"
Miejsce 4
Jednym z największych mistrzów żartu (w tym przypadku żartu ekstremalnego) jest brytyjski muzyk Pete Doherty:
Wokalista grupy Babyshambles próbował dostać się do sektora dla VIP-ów podczas festiwalu muzycznego Live at Loch Lomond w Szkocji, kiedy łódź, którą płynął, zaczęła przepuszczać wodę i tonąć.
- "Czekaliśmy na zapewnioną przez organizatorów motorówkę, kiedy zobaczyliśmy starszego pana w łódce i postanowiliśmy się z nim zabrać. W połowie drogi straciliśmy wiosło, więc łódź skręcała w jedną stronę, ale w ogóle się tym nie przejęliśmy. Dopiero potem zauważyliśmy, że w łódce bardzo szybko zbiera się woda. Byliśmy jakieś 30 metrów od brzegu, a woda była w tym miejscu naprawdę głęboka. Pete próbował podtrzymać nas na duchu śpiewając szanty", relacjonuje towarzyszący muzykowi Adrian Hunter.
Miejsce 3
- "W końcu powiedziałem ‘Przyjmę tę rolę, bo chcę się przekonać, jak to jest, kiedy dostaje się za mało pieniędzy.’"
Miejsce 2
- "Nigdy nie marzyłem o graniu w sztukach Szekspira... Jak dla mnie to trochę za dużo tekstu."
Miejsce 1
- "Musiałem mówić do małej zapałki, co w pewnym sensie przypominało pracę z Owenem - z tą różnicą, że zapałka pojawiała się w pracy punktualnie i znała swoją rolę."