Gwiazdy z apelem do rządu niemieckiego

Gwiazdy showbiznesu zaapelowały do niemieckiego rządu o większe zainteresowanie problemami Afryki i Tybetu.

Muzyk Bob Geldof i aktor Richard Gere przyjechali do Berlina na galę, która pod hasłem "Cinema For Peace" - "Kino dla pokoju" odbywa się przy okazji festiwalu filmowego.

13.02.2007 11:02

Obaj artyści uważają, że na Niemczech spoczywa obecnie szczególna odpowiedzialność na arenie międzynarodowej.

Zdaniem Geldofa, ze względu na wybory prezydenckie we Francji i zapowiedziane ustąpienie premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira, to właśnie Niemcy są jedynym krajem, który obecnie może być liderem Europy.

Dlatego organizator koncertów "Live Aid" zaapelował do niemieckiego rządu o wyraźne poparcie planów redukcji długów krajów Afryki. Okazja ku temu będzie na czerwcowym szczycie grupy G-8 - powiedział Bob Geldof.

Richard Gere wyraził opinię, że Niemcy powinny wykorzystać swoje przewodnictwo w Unii Europejskiej do wywarcia nacisku na Chiny, aby uznały one niepodległość Tybetu. Amerykański aktor od dawna wzywa do większego zaangażowania społeczności międzynarodowej w tej sprawie.

W gali "Cinema For Peace", z której dochód przeznaczony zostanie na rzecz dzieci z ogarniętego wojną regionu Darfur w Sudanie, obok Geldofa i Gere'a udział biorą m.in. takie gwiazdy jak Sharon Stone i Catherine Deneuve.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)